Szynszyll garaż

[Melon]

Jak się nie ma ściągacza to się robi tym co pod ręką

[szynszyll]

Napisał Melon

Jak się nie ma ściągacza to się robi tym co pod ręką

ja nigdy nie uzywalem sciagacza - klasyczne odklejacze nie daja rady bo przeszkadzaja słupki ogranicznikow - nie ma jak sie zmiescic z narzedziem od lat robie to... szlifierka, ale taka wysokoobrotowa, na gietkiej 'dentystycznej' przedluzce. do tego dobra tarczka tnaca ( od lat Dremel), delikatnie robisz ryse i ja poglebiasz. po pewnym czasie bieznia sama strzeli od naprezen a na polce i sztycy nie zostaje slad.

[Melon]

Ja też tak robię nawet z łożyskami o średnicy 12cm

[magneto]

A ja kilka razy takie łożyska zdejmowałem bez szlifierki i bez ściągacza*
Wystarczy małym palniczkiem na propan-butan punktowo nagrzać bieżnię (max, aż się zacznie robić żółta !) i delikatnie nożykiem podważyć z paru stron (ew. dwoma ). Odskoczy, a potem to już wedle uznania - no tu się odp. ściągacz (*) raczej przyda. Wiem - nie jestem "mechanikiem", ale to (u mnie ) zadziałało.