Niesamowite przy okazji jak łatwo się KTM-owi wybacza usterki, które w Hondzie czy BMW spowodowałyby cały wątek o tym jakie to "badziewie"
Pewnie chodzi o tą adrenalinę w nadprogramowych ilościach, którą się dostaje w zamian
__________________
Życie jest za krótkie żeby jeździć singem czy rzadówką..