![]() |
#11 |
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
![]() |
![]()
Zrywamy się rankiem, naprawdę wcześnie. Śniadania nie jemy bo chcemy jak najszybciej dolecieć w okolicę granicy i coś zjemy po drodze.
Rano drogi są puste i szybko przemykamy przez Biełgorod w kierunku wylotu na Charków. Niestety są roboty, droga wylotowa jest w remoncie i zalecany jest objazd. Postanawiamy jednak spróbować bo droga jakby był na ukończeniu i myślimy, że może jeszcze nie oddana ale da się przemknąć motocyklem. Niestety się nie da. Musimy zawrócić i pojechać objazdem. Udaje nam się dotrzeć do dolotówki na granicę i postanawiamy zatrzymać się na stacji, zatankować i w końcu coś zjeść. Na śniadanie mamy seven daysy i jakieś mufiny. Do tego kawusia i już jest lepiej. Lecimy na granicę nastawiając się na ciężką przeprawę. Nie jest łatwo. Kolejka spora, czynne jak zwykle mniej okienek niż może być czynne i sporo Ukraińców. Cierpliwie czekamy na swoją kolej. Paszportówka idzie sprawnie ale jeszcze celnik chce popatrzeć co wieziemy. Gadka szmatka, kuda, otkuda i zeznajemy , że z Derbentu. Facet banan na gębie i rzuca tylko ja Dagestaniec z Derbenta. No to już jest nasz. Rozmawiamy sobie jaka pogoda w Dagestanie i na jakie zadupie go tu rzucili tysiące kilometrów od domu. Udaje tylko, że nas sprawdza ale wszystko idzie szybciutko i już jesteśmy po drugiej stronie. Jeszcze tylko Ukraińcy, również dość płynnie i już jesteśmy na ścieżce. Przebijamy się przez Charków i już można się wyluzować. Planujemy dojechać za Kijów w okolice naszej miejscówki nad rzeką. Mamy tam taką fajną bazę pod dachem z zajebistym żarciem i liczę na to że będą wolne miejsca bo to naprawdę zajebista miejscówka. Po prostu idzie tam odpocząć. Jest kilka domków, knajpa z zajebistym żarciem, dobre piwko i stawik. Obiad a w zasadzie jego namiastkę w postaci długich hot dogów z rozlewającym się wszędzie majonezem jemy w barze przy trasie. Kijów opornie w godzinach popołudniowych. Ciasno, ruch zajebisty ale mimo drobnych zawirowań związanych z trasą pokonujemy w miarę sprawnie. Zatrzymujemy się na stacji na wylocie. Stąd mamy jeszcze kawałek do pokonania. Dzwonię do obiektu i Pani mówi że miejsc nie ma ale ma się zwolnić. Przyjeżdżajcie okaże się na miejscu. Lecimy. Docieramy do obiektu i znaną już trasą okrężną zajeżdżamy na tyły. Ochrona otwiera bramę a ja idę do administratora. Pani z daleka się uśmiecha. Znamy się. Spotkaliśmy się dwa lata temu. O dziwo pamięta naszą ekipę. Okazuje się że znalazł się wolny domek. Miejscówka znajduje się tutaj: https://www.google.com/maps/place/Re...1!4d29.9805817 Naprawdę mogę ją z czystym sumieniem polecić na bazę. Wynajęcie domku kosztuje koło 2 stówek a mogą tam kimać 4 osoby. Jest duże łóżko podwójne i podwójna rozkładana sofa na dole. Logowanie na szybko i do knajpy na piwko i kolację. ![]() ![]() Odkąd wyjechaliśmy z Derbentu jedziemy na totalnie gównianym jedzeniu. Chce nam się zjeść coś zajebistego a że wreszcie nadarza się okazja to szalejemy. Full wypas. ![]() ![]() Nażarci i popici wracamy na bazę. ![]() O taki domeczek mamy. Ten sam co ostatnio chyba. ![]() Jednak nie możemy całkowicie oddać się labie. Łańcuch w Jurka CRF już wlecze się po ziemi a Franz luzuje w jakimś agro i zasypuje nas budującymi informacjami że Jurek na pewno do domu nie dojedzie. Ma to słaby wpływ na Jerzego i zaczyna się chłopina martwić. Staramy się podnieść morale i idziemy całą paką oblukać jak to wygląda. No, nie wygląda. Łańcuch całkowicie odchodzi od tylnej zębatki. Zęby też już zeżarte na amen ale jakoś trzeba dojechać te ponad 7 stówek do domu. Naciągamy ile się da czyli do końca możliwości skali. I tak wisi luźno ale nic więcej z tym nie zrobimy. Postanawiamy, że jutro będziemy jechać jednostajnie, bez pałowania żeby nic się nie uyebało. Jutro plan jak dziś. Wstajemy, śniadanie po drodze i gonimy na bazę. Obok jest stacja to zatankujemy i zjemy a potem w drogę. |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Północny Pakistan na przełomie września i października 2019 | trolik1 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 17 | 21.12.2018 09:13 |
Kaukaz Północny. Ktoś był? Wszelkie info mile widziane. | Emek | Przygotowania do wyjazdów | 23 | 20.06.2017 16:27 |