Spodnie na wschód

[Jaskola]

Ja tak daleko nie byłem, ale od paru lat używam spodni klim traverse. Jeżdżę cały rok, jak bardzo zimno to pod spód ubieram kalesony z merynosa, a jak gorąco to rozpinam wywietrzniki i tyłek się nie poci. Ostatnio w Maroku zrobiłem w nich ponad 3500 km w temperaturach 4-30*C, bardzo dużo offem, bez zastrzeżeń.
Spodnie są lekkie jak na laminat, wchodzą na ortezy i SIDI crossfire. Szlify na asfalcie znoszą tak sobie, ale tyłek ochroniły.
Kupię kolejne takie same.
Rozmiarówka jak normalnych ciuchów, amerykańska nie "dla standardowego azjaty".

[myku]

Jezdze od dawna w spodniach turystycznych,jak zwal tak zwal z Declatona czy jakos tak.Pod nie ochraniacze na kolana i jest gitara.Spodnie sa raczej wiatroodporne..deszczo reczej mniej,ale wygodne.Nie chce innej kombinacji za setki euro

[yeuop]

Napisał Sub

No i zepsuliście tak dobrze zapowiadający się temat...
myślałem, że czegoś się dowiem...

A ja tam mysle, ze dobor spodni powinien być skorelowany ze sposobem wylaczania silnika ;-)

Napisał myku

Jezdze od dawna w spodniach turystycznych,jak zwal tak zwal z Declatona czy jakos tak.Pod nie ochraniacze na kolana i jest gitara.Spodnie sa raczej wiatroodporne..deszczo reczej mniej,ale wygodne.Nie chce innej kombinacji za setki euro

Czy możesz podrzucić jakies linki?
Bo wychodzi na to, ze niepotrzebnie stracilem setki euro