![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#10 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Garwolin
Posty: 1,751
Motocykl: RD07A
Galeria: Zdjęcia
![]() Online: 6 miesiące 3 tygodni 15 godz 58 min 54 s
|
![]()
Zdecydowałem się jednak opisać tę historię, bo chociaż może być ciekawa tylko dla związanych z Garwolinem, to jest podobna do innych, zapomnianych miejscowości. Może jest niepełna, ale opisałem ją w oparciu o znalezione dokumenty. Kto szukał, ten zna ten dreszcz emocji, kiedy dowiadujesz się, jak kolejny pradziadek miał na imię, gdzie mieszkał, kim była jego żona; zna ten żal, kiedy księgi parafialne kończą się nagle, na jakiejś wojnie, pożarach, zaborach i nie prowadzą w historii przodków dalej i dalej...
Jak miejsce z nazwą na mapie przerodziło się w miejsce pełne własnej historii? Głównie z ciekawości i potrzeby znalezienia dowodów. Oczywiście jest jeszcze nadzieja na przygodę oraz nieodparta siła, którą nie zawsze rozumiem ale wybierając drogę, kieruję się jej podpowiedziami. Tam jest znacznie ciszej i łatwiej mi je usłyszeć. Zwłaszcza jadąc samemu zostaję z nią sam na sam. Sama nazwa miejscowości potwierdzona tu: http://www.kami.net.pl/kresy/ to za mało. Ja potrzebowałem żywej historii jej mieszkańców, bo tylko tak mogłem mieć nadzieję na odnalezienie powiązania z moim jakże odległym miastem. Ponieważ żadna najmniejsza wieś nie żyje sama sobie- sąsiedzkie kontakty doprowadziły mnie do poznania historii okolicy w promieniu dziesięciu km. Skrótowo opiszę co najważniejsze. Początki Kresowego Garwolina sięgają spokojnych czasów, kiedy mądre panowanie Sobieskich zatrzymało najazdy Tatarów i kozackie bunty. Jako zapłatę za wojenną posługę, zasłużeni w bojach rycerze otrzymali ziemię z królewskich dóbr Podola, żeby w razie wojennej potrzeby zawsze byli pod ręką. Zapewne jednym z nich był szlachcic- Jan Garwoliński herbu Nałęcz. herb Naęcz.png W Herbarzu Szlachty Polskiej w 1700r znalazłem wzmiankę o jego wsi Hnidów (Gnidów, Gnidowo) na ziemi złoczowskiej, nieopodal Pieniak i Załoziec na Podolu. Wieś położona jest w górzystej okolicy, na przedzielonych jarami pagórkach Woroniaków. Ich zbocza porośnięte wówczas lasem opadały na południe, do doliny rzeki Seret, rozlanej tu w okazały staw. Rozległe dobra Hnidawskie: lasy i pola uprawne na północy, aż do Manajowa, ograniczała inna rzeka -Wiatyna, której źródło jest w Hucie Pieniackiej. Na południu sąsiadami byli Dziki herbu Doliwa (wymienieni w akcie nadania ziemi przez Sobieskiego) a na zachodzie niemieccy osadnicy o nazwisku Bem, którzy ziemię otrzymali jeszcze od Wiśniowieckich za wkład w budowę grobli i stawów. To w ich sąsiedztwie, niejako w najodleglejszym miejscu dóbr, powstał pańszczyźniany folwark szlachecki Garwolin, widoczny na mapach z 1763r : http://mapire.eu/en/map/firstsurvey/...15882.89988717 8.jpg Cerkiew w Hnidawie W 1740 ziemię z klucza złoczowskiego Sobieskich przejęli Potoccy a w akalicy życie toczyło się własnym rytmem... Z ksiąg metrykalnych dowiadujemy się o wnuku Jana, Tadeuszu Garwolińskim, żonatym z Agnieszką z domu Pawłowską, szlachcianką. W ich domu numer 1 w Hnidawie ok. 1785 urodził się ich syn- Jan. Czasy były niespokojne. Czasy były niespokojne. W1772r jeden z zaborców- Austria- z tej polskiej ziemi Małopolski Wschodniej utworzyła tzw Galicję. Choć zmieniła się przynależność administracyjna i zmieniali się właściciele sąsiednich wsi, to folwark Garwolin nadal pozostawał jako dobra rodowe Garwolińskich. RODZINA Herbarz Szlachty Polskiej, podaje Jana Garwolińskiego herbu Nałęcz jako "dziedzica dóbr Hnidawa w Galicyi" w 1855r. http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/doccontent?id=82975 choć w starych schematyzmach galicyjskich i skorowidzach widnieje jako właściciel wsi już w 1851r. W księgach parafialnych odnalazłem jego wielokrotne zapisy jako ojca chrzestnego dzieci właścicieli sąsiednich majątków, co świadczy o jego pozycji społecznej i dobrosąsiedzkich relacjach. 9.jpg Kapliczka w Pieniakach, upamiętniająca zniesienie pańszczyzny w 1848. Dziś już niestety z tablicą ukraińską. Takie zamiany często poświadczają nieprawdę, burzą obraz rzeczywistości i właściwe pochodzenie zabytków. Są nagminne na zamkach, kościołach itp. zupełnie eliminując akcenty polskiego pochodzenia. 10.jpg Pola garwolińskie Od zniesienia pańszczyzny, powstają nowe folwarki, do pracy w których najmują się chłopi z okolicy. Rola tu urodzajna i czarna, choć płytka. Kiedy mokro, utrapieniem jest wszechobecne błoto. Suche dane z położenia Garwolina: "Poczta i odległość stacyi w kilometrach: Olejów 9,0 km Telegraf i odległość stacyi w kilometrach: Zborów 22,0 km. Starostwo, Rada powiatowa: Złoczów 30km Sąd powiatowy, Notaryat i Urząd podatkowy: Zborów Parafia łacińska: Olejów, kościół św. Michała Archanioła (z1848) Parafia unicka- Harbuzów, św.Mikołaja" karczma na rozstajach 2km :-) 11.jpg W 1830 w czasie Postania Listopadowego wspomina się patriotyzm Garwolińskich m.inn. przy udzieleniu schronienia powstańczym emisariuszom. Rok 1863 to czas walk Powstania Styczniowego, które w tamtej okolicy pozostawiły po sobie kurhany nad właścicielami sąsiednich folwarków: Józefem Bemem i Nałęczu Klemensie Bobrowskim. O Janie Garwolińskim wspomina się przy okazji rewizji na skutek doniesień, jakich nie szczędzą mu okoliczni Rusini, chcący zaskarbić sobie przychylność władz zaborczych. Dziwi to, bo Jan Garwoliński jest "znany powszechnie w okolicy jako najspokojniejszy, wyłącznie gospodarstwu oddany obywatel". Konfiskaty i parcelacje powodowały wykup gruntów i w okolicy pojawiły się nazwiska kolejnych właścicieli. Zaborcy nigdy nie zapominali podniesionej na siebie polskiej ręki. Przy okazji wspomnę potomka innego sąsiada -Dzika- późniejszego dowódcę w bitwie obrony Lwowa pod Zadwórzem, rozniesionego na kozackich szablach... Cmentarzyska i groby naszych bohaterów 1794-1864 http://www.pbc.rzeszow.pl/dlibra/plain-content?id=8725 Jan Garwoliński wymieniany jest jako właściciel Garwolina jeszcze w 1872r. Później spadkobierczynią jego majątku zostaje Olimpia Hołowkiewicz z domu Garwolińska- córka brata Jana- Józefa Garwolińskiego. 12.jpg Ostatni opuszczony dom w sąsiedztwie 13.jpg W kamiennej rozecie data 1936r i inicjały KB 14.jpg W tym miejscu i dalej wzdłuż tej drogi do Hnidawy, stały zabudowania Garwolina. Po mojej lewej stronie, jeszcze dwa lata temu prowadziła droga na Bemówkę. Dziś zaorana. Podobny los czeka to miejsce i śladu Garwolina szukać będziemy wśród bezkresnych, rzepakowych pól. Liczy się to, co przetrwało w dokumentach. Po 200 latach, każdy z nich jest na wagę złota. Powstawały co jakiś czas, a przecież życie toczy się codziennie. Od suchej daty naszych urodzin do następnej- np. ślubu, mija nasze dzieciństwo i młodość. Kolejne dane w rocznikach nie uwzględniają piękna macierzyństwa, codziennej pracy, ważnych wydarzeń, przyjaciół, całego kolorytu i szarości życia. Trwają aż do kolejnej, często ostatniej daty w parafialnej księdze. Na kolejny dokument natrafiłem w Dzienniku Polskim We Lwowie. Wtorek dnia 9. Października 1883: skanowanie0002.jpg Ten kolejny dowód z przeszłości to doskonały przykład ówczesnych zwyczajów i wysokiej kultury panującej na prowincji, która to w istocie była trzonem narodowej kultury Polski, będącej przecież wtedy pod zaborami. Dla niektórych, Polska wtedy nie istniała... A co dalej z Garwolinem? "Skorowidz dóbr tabularnych w Galicyi z wielkiem księstwem Krakowskiem" szczegółowo podaje wielkość Garwolina i w zachowanych rocznikach wspomina go do 1897r. Wtedy jako właścicielka występuje Olimpia Hołowkiewiczowa. Ostatnią znaną właścicielką była Helena Zielińska, która w 1914r musiała wraz z pierwszą falą uchodźców wojennych przed represjami Rosjan uciekać do Wiednia. Właściciel okolicznych, wcześniej rozparcelowanych majątków hr. Aleksander Wodzicki w 1915 został aresztowany i wywieziony w głąb Rosji. Austriacy opuszczając po przegranej wojnie tereny Polski pozyskane wcześniej w zaborach, âuwłaszczyli na nichâ Rusinów, czym ci ostatni do dziś tłumaczą swoje do nich prawa. Najbliższa okolica była przeorana przez wojska Rosji, Prus, Austrii, Niemiec nie wyłączając Ukraińskich Strzelców Siczowych i walk w 1918-1920r co można potwierdzić przeglądając mapy sztabowe różnych armii. W 20leciu międzywojennym, po scaleniu gruntów okoliczną ziemię zakupili i zasiedlili polscy gospodarze z okolicznych wsi. Niestety, zaraz po wkroczeniu Armii Czerwonej, na podstawie list sporządzonych przez rusińskich nacjonalistów byli aresztowani i już w 1940r wywiezieni na Sybir - za to jedynie, że kupili ziemię u "pańskiej Polszy" mapa 1934.jpg Ciekawa mapa z 1934r podaje ilość numerów gospodarstw w miejscowościach: http://www.olejow.pl/www/har-mapa-1934.jpg 33.jpg Sprawdzenie teorii z rzeczywistością w terenie. Centrum Garwolina Tu kończy się znana mi dziś historia Kresowego Garwolina. Oficjalnie, według bazy miejscowości kresowych sprzed reformy administracji a utworzonej według stanu z lat 30-tych XXw, Garwolin istniał do troku 1938. Kościół w Olejowie, wraz z dokumentami parafialnymi już nie istnieje. Po banderowskich atakach i mordach w 1944 został splądrowany i zdewastowany a w 1951 rozebrany; materiał przeznaczono na miejscowy kołchoz. Ludzie z tamtej okolicy dziś żyjący nie pamiętają już o Garwolinie, nazywając miejsce Folwarkami Słotwińskiego. A co z Hnidawą? Właściciele majątku ziemskiego Hnidawa, spisani ze schematyzmów galicyjskich 1851-1868 Jan Garwoliński 1872 Maurycy Hescheles 1890-1904 Bronisław Słotwiński 1905 Stanisław Słotwiński 1909 Juda Mantel i Spółka 16.jpg W Hnidawie, pod koniec wojny upowcy bestialsko zamęczyli 50 Polaków. Kościół zamienili na cerkiew. 18.jpg Budynek przedwojennej szkoły. Kolumny budzą skojarzenia z dawnym dworem Dziś, choć nie ma na mapie Hnidawy, bo nazwę zmieniono na Piszczane(Pishchane), to bez trudu możemy odczytać dawny charakter wsi szlacheckiej XVIII i XIXw. 20.jpg 19.jpg Choć na wiekowych kapliczkach napisy zatarł czas i ludzka ręka, to nadal świadczą o pobożności tak fundatorów jak i zwykłych mieszkańców. A niezatarte do dziś ścieżki prowadzą do miejsca rozparcelowanych folwarków. Ta w oddali prowadziła z Hnidawy do Garwolina. 21.jpg 37.jpg Garwoliński hotel w ziołach pod pięcioma gwiazdkami zaprasza. Niestety, na kolację w żydowskiej karczmie na rozstajach Obydra nie mogliśmy liczyć- spóźniliśmy się dobre 100 lat. Rankiem mieliśmy niespodziewanych gości- parę modliszek 34.jpg 35.jpg Moja opowieść nie wyczerpuje tematu, ani skali przeżyć, jakie nam towarzyszyły. Staram się zachęcić do własnej podróży w czasie, bo wierzę, że jest jeszcze sporo do odkrycia i pogłębienia wiedzy. Sama najbliższa okolica jest tematem bezkresnym, bo mimo lat, ciągle pojawiają się ciekawostki. Dzięki wspomnieniom i staraniom rodzin Polaków żyjących tam przed wojną, historia przetrwała a duch dawnej Polski towarzyszył nam w tym pięknym zakątku. Co do związku Kresowego Garwolina z moim miastem, to wcale nie musi kończyć się na Garwolińskich. Może to np. historia sprzed ponad 200lat ładnej dziewczyny z tamtejszej okolicy, o imieniu Petronela? Ale to już opowieść przy okazji poszukiwania innego źródła. 22.jpg Taka plątanina dziś nikomu niepotrzebnych dróg i ścieżek to jedyna pozostałość po wielu Kresowych miejscowościach. Byłem tam, żeby chociaż to ocalić od zapomnienia i wierzę, że to nie koniec historii. "Przesiedlili, przegnali, wywieźli, Oddzielili duszę od ciała. Zapomnieli tylko o jednym... Przeoczyli, że ziemia została" Feliks Konarski Trzy ziemie Od lat jakże długich i trudnych Wciąż ta sama na sercu troska: Że tam gdzieś- zostały trzy ziemie: Wileńska, Wołyńska i Lwowska Jak w nowych księgach Pielgrzymstwa, Genezie naszego tułactwa: Trzy ziemie. Trzy ofiary Największego na świecie łajdactwa. Wymazali, skreślili z mapy, Oddzielili drutów zasiekiem. Nie mieli kruszyny litości Nad ziemią i nad człowiekiem. Człowieka wygnali z ziemi - Ziemię człowiekowi wydarli. Zostali w ziemi ci tylko, Którzy kiedyś wolnymi umarli. Kara ludzka ich nie dosięgła, Nie zlękli się przeto i boskiej I plądrują... i chodzą po ziemi Wileńskiej, Wołyńskiej i Lwowskiej. Wykarczować by chcieli korzenie, Przeorali by ziemię do spodu, Żeby nic tu nie mogło przypomnieć, Jej przeszłości i tego Narodu, Który w ziemię tę wrósł od prawieków. Który żył od dziadów pradziadów Żeby nikt nie odnalazł tu więcej Raz na zawsze zatartych śladów! Przesiedlili, przegnali, wywieźli, Oddzielili duszę od ciała. Zapomnieli tylko o jednym... Przeoczyli, że ziemia została. Ziemia, której ni wygnać, ni wywieźć. Z której nadal z nadejściem wiosny Zielonością w niebo tryskają Buki, klony, topole i sosny! I już gaj się rozszumiał, rozgadał Po dawnemu...wileńską brzozą... Łatwo było wywieźć człowieka- Ale brzóz... wszystkich brzóz nie wywiozą! A tu las się po lwowsku rozśpiewał Po człowieku została scheda... Łatwo było wysiedlić człowieka- Ale lasu wysiedlić się nie da! A tu chabry wśród zbóż modrookie Ubarwiły tę ziemię żałosną Łatwo było wyplenić człowieka, Ale chabry na nowo wyrosną! Ani słońca nikt przegnać nie zdoła, Ani wiatru nikt nie wyrzuci- Bo i słońce na nowo zaświeci, Bo i wiatr na nowo powróci! Miasto da się przemienić... przestawić Można z każdą rozprawić się wioską, Ale ziemia wciąż ziemią zostanie Tą Wileńską, Wołyńską i Lwowską! I zostaną w tej ziemi mogiły, I te prochy zostaną i kości - Jako symbol dawnego dziedzictwa, Jako prawo odwiecznej własności! I gdy człowiek po latach tułaczki Wróci tu z własnym synem lub wnukiem I usiądzie znużony wędrówką Pod modrzewiem, topolą czy bukiem Na tej ziemi żyjącej i żywej - Wtedy nagle usłyszy z daleka Jak doń las po wołyńsku zagada... Jak po lwowsku zaszumi mu rzeka... Jak mu wiatr po wileńsku zaśpiewa O przeszłości tej ziemi upartej, Która burze najgorsze przetrwała... O tej Polsce na części rozdartej. Z mapy świata zmazanej...a przecież Znowu całej. I wtedy zrozumie, Że to ziemia go wita najmilsza I usłyszy w gałęzi poszumie, Jak raduje się jego powrotem, Czekająca na niego... ojcowska Jego ziemia, za którą tak tęsknił! Ta Wileńska, Wołyńska i Lwowska! Feliks Konarski Ref- Ren ur. w 1907 r. w Kijowie (zm. 1991 r.), żołnierz armii generała Andersa, pieśniarz, autor licznych pieśni, m. in. "Czerwone maki na Monte Cassino" Ostatnio edytowane przez ATomek : 27.10.2017 o 21:46 |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Skąd naklejki do rd04 ?? | yuris76 | Owiewki, osłony, szyby, kanapy, zegary i linki | 12 | 10.01.2016 12:24 |
Dla tych co chcą sami... | Pastor | Wszystko dla Afryki | 37 | 15.05.2014 01:17 |
Skąd wziąć IGO? | Fausto | Mapy | 12 | 01.05.2013 11:32 |
skąd moc? | mad_leaf | Silnik, sprzęgło, skrzynia | 3 | 13.04.2009 13:09 |