|
|
#10 |
![]() |
Odcinek 2, czyli pierwsze kozy za płoty
Pobudka, kawa pod gołym niebem, ciepły wiaterek zwiastujący jakieś +30 stopni… Taaaak, dokładnie o taki luty chodziło ![]() Na śniadanie zaznajamiamy się z lokalną florą bakteryjną (to najlepszy sposób na uniknięcie sensacji żołądkowych) za pomocą , hmmm, jogurtu? maślanki? w każdym razie czegoś mlecznego z dodatkiem zielonej papryczki pakowanie i odjazd: Jedziemy kawałek drogą 9 na południe, w stronę gór. Ciekawe, czy ten napis znaczył coś w stylu „obiekty widziane w lusterku są bliżej niż ci się zdaje” ![]() jedziemy szeroką doliną, czyli wadi. Albo وادي, jak kto woli ![]() Polski termin to chyba dokładnie ued, ale to oznacza suchą dolinę, która rzadko wypełnia się wodą. Tymczasem po dnie omańskich wadi z reguły coś tam sobie ciurka. Droga 9 prowadzi dnem Wadi al-Hawasina. Tyle wody! Woda jest krystalicznie czysta, korzystamy więc z okazji i wypełniamy oba bukłaki prysznicowe. Mosty w Omanie występują jedynie na najnowszych drogach Tu już ani śladu po wodzie: Za miejscowością Ghab mamy pierwszy konflikt mapowo – gps-owy. Czyli jedna mapa pokazuje drogę na lewo, jedna na prawo, a gps obie. Wybieramy tę bez asfaltu i bardziej krętą ![]() Jagna zaczyna krzyczeć co 100 metrów: stój! Przecież nie może sobie darować takich pięknych fałdów w skałach ![]() albo takiej niezgodności kątowej pomiędzy warstwami: i znów fałdy ![]() Droga mało uczęszczana, choć chyba często równana Kózki są wszędzie… Giewont ![]() Czas na lunch w pięknych okolicznościach przyrody: Ekspresowy recykling resztek melonów: Mija nas jedno z niewielu aut, daje po hamulcach i ze środka wychodzi trzyosobowa rodzinka. Wszyscy zostajemy uwiecznieni na fotach, wypytani, jak nam się podoba itp., itd. A kobieta na pożegnanie podaje wszystkim rękę. Hm. Coś się nam tu nie zgadza z opisem Omanu ![]() cdn
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
|
|
|
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| PAMIR 2016 czyli przekleństwo BARTANGU | henry | Trochę dalej | 288 | 17.06.2017 01:47 |
| Zdążyć przed Putinem czyli Mołdawia 2014. | Louis | Trochę dalej | 68 | 15.02.2017 01:57 |
| Solo przed siebie, czyli tam i z powrotem | bukowski | Przygotowania do wyjazdów | 5 | 17.12.2014 22:09 |
| Plan B, czyli przed siebie na luzie | kiub | Trochę dalej | 42 | 12.11.2008 01:02 |