|  | 
|  29.10.2017, 08:19 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2010 Miasto: Zgierz 
					Posty: 1,373
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze Przebieg: duży :)   Online: 2 miesiące 3 tygodni 1 dzień 6 godz 45 min 51 s |   
			
			Czytam i utożsamiam się...   Wysłane przy użyciu Tapatanka 
				__________________ GS über alles!!!     | 
|   |   | 
|  29.10.2017, 08:41 | #2 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2010 Miasto: białystok 
					Posty: 2,661
				 Motocykl: ktm 640 adventure   Online: 3 miesiące 4 tygodni 1 dzień 21 godz 38 min 9 s |   
			
			Od switu do zmierzu na wlasna odpowiedzialnosc. Od zmierzchu do switu pozostajesz pod opieka. Tylko ci o tym wiedza jaka, ktorym przy ognisku towarzysza wlosia biale i... kawusia. Ron, nigdy na nic nie jest za pozno. Tako rzecze puszczy duch. | 
|   |   | 
|  31.10.2017, 22:35 | #4 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2014 Miasto: Mała Polska 
					Posty: 567
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 41214 Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 18 godz 55 min 45 s |   
			
			Kontynuując swoją opowiastkę i jednocześnie patrząc z wieży mając takie widok przez darmowe lunety:   zauważam, że gość z psem ruszył w swoją drogę. Niestety nie zdążyłem go o nic zapytać. Na razie.... 
				__________________ A Man of Nomadic Traits | 
|   |   | 
|  31.10.2017, 22:42 | #5 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2014 Miasto: Mała Polska 
					Posty: 567
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 41214 Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 18 godz 55 min 45 s |   
			
			Dogoniłem ten tandem przy przejeździe kolejowym, który zatrzymał nas obu. Zadałem pytanie, które w dzisiejszych czasach może wydawać się nie na miejscu: - "Czy Pana czas nie goni?" Odpowiedział krótko i zwięźle: -"Nie".... Wymiękłem. Tak wyglądała ich trasa. Imponująca ...   
				__________________ A Man of Nomadic Traits | 
|   |   | 
|  31.10.2017, 23:42 | #6 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2014 Miasto: Mała Polska 
					Posty: 567
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 41214 Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 18 godz 55 min 45 s |   
			
			Graniczna rzeka towarzyszyła mi przez większość podróży na północ. Jest w niej coś magicznego, jak z resztą w każdej rzece, która płynie nie wiadomo skąd i dokąd i po co i dlaczego. Spokojnie toczy swoje wody bez zwracania uwagi na ustrój, spokój czy pokój. Po prostu do przodu ... Tak od lat, stuleci czy ..... Czasem tak po prostu usiąść nad rzeką i dać się ponieść zapomnieniu tak po prostu. A może tak po prostu już się nie da  ?     
				__________________ A Man of Nomadic Traits | 
|   |   | 
|  31.10.2017, 23:50 | #7 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2014 Miasto: Mała Polska 
					Posty: 567
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 41214 Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 18 godz 55 min 45 s |   
			
			Spokojnie wtoczyłem się wreszcie na drogę powiatową (chyba) nr 816. Ten numer utkwił mi w głowie odkąd natknąłem się na książkę Książka pod tym tytułem "Droga 816".  Parę słów o książce Książka: -"Michał Książek, autor znakomicie przyjętego debiutanckiego reportażu Jakuck. Słownik miejsca, tym razem âbohaterem" swojej opowieści uczynił nie miasto, lecz... drogę. Tytułowa droga nr 816, zwana również âNadbużanką", biegnie z północy na południe, wzdłuż granicy polsko-białoruskiej i polsko-ukraińskiej. Droga to niezwykła, bowiem za nią jest już tylko Bug, a za Bugiem â mityczny Wschód, Azja, step, który ciągnie się aż do wybrzeży Japonii... Asfaltowa, miejscami dziurawa, wąska droga 816 jest więc nie tylko drogą â jest Granicą, Przedmurzem, Płotem oddzielającym Unię Europejską od nie-Unii, katolicyzm od prawosławia, ânasze" od âich", âtam" od âtu", barbarzyństwo od cywilizacji... Efektem wędrówki tą drogą jest ta znakomita opowieść o Pograniczu, o splątaniu i nakładaniu się na siebie kultur, kierunków, wyznań oraz znaczeń..." Ja tak ją widziałem:   
				__________________ A Man of Nomadic Traits | 
|   |   | 
|  01.11.2017, 00:39 | #8 | 
|  Zarejestrowany: Jul 2011 Miasto: Kielce 
					Posty: 1,655
				 Motocykl: Dziczyzna Przebieg: ustalam   Online: 4 miesiące 1 tydzień 3 dni 14 godz 45 min 4 s |   
			
			Jak ja tą trasę kocham i te strony! W tym roku byłem na niej po raz ostatni na motocyklu...ale wspomnienia chowam, zakopałem w ogródku a dzięki takim wspaniałym zdjęciom, esencjonalnej narracji nie muszę ich wykopywać, żeby czuć zapachy, powiew wiatru, słyszeć ciszę tak głośną, że aż uszy zatyka! Widzieć oczy ludzi - ich szczerość i otwartość ale i za razem hart ducha i zaplaczywość, życzliwość ale i ostrożność - na pewno dobro. RonDell - dzięki! Jeszcze! | 
|   |   | 
|  01.11.2017, 00:48 | #9 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2014 Miasto: Mała Polska 
					Posty: 567
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 41214 Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 6 dni 18 godz 55 min 45 s |   
			
			Mirko, dzięki za miłe słowa. Ładnie to napisałeś. Odnoszę nieodparte wrażenie, że w temacie dwóch enduro kółek nie powiedziałeś ostatniego słowa   
				__________________ A Man of Nomadic Traits | 
|   |   | 
|  12.11.2017, 15:56 | #10 | 
| I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24  |   
			
			Wczoraj miało padać. Świeciło słonko. Szlag mnie trafiał ale z racji zaplanowanych innych spraw musiałem odpuścić. Dziś wstaję rano, wyglądam za okno i widzę piękne słoneczko. Krótka piłka, szybko wskakuję w ciuchy i w teren. Początek niestety kiepski. Leciałem dość szybko szutrówką, która nagle skończyła się na łuku drogi przechodząc w asfalt. Żadnych szans na ratunek i pełną parą ładuję w siatkę oddzielającą drogę od parkingu. Na szczęście spełniła swoje zadanie choć w głowie zapaliły się gwiazdki   . Potem już było lepiej.    Mimo słońca temperatura niezbyt wysoka a teren mokry i grząski. Znajome brody, które jeszcze jakiś czas temu przelatywaliśmy bez zmoczenia doopy teraz nie do pokonania. Woda płynie prawie równo z brzegiem.  Przypadkowo odkrywam miejsca, które mimo że w zasadzie obok domu dotychczas pozostawały nieodkryte.   Na powrocie dość szybko wpadam w łuk przód nie trzyma i kolejna gleba. Kciuk wybity ale i tak było warto ruszyć doopę z domu i polatać. To już pewnie jeden z ostatnich wypadów w tym roku. | 
|   |   | 
|  | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Wyprawa po klepki Czałczescu, czyli Rumunia, czyli jak ty się dziecko nie boisz?! | zaczekaj | Trochę dalej | 151 | 07.06.2015 20:33 | 
| Łuny w Bieszczadach - czyli w 3 godziny śladem książki | czosnek | Polska | 12 | 14.04.2010 11:44 |