|  03.11.2008, 23:44 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DW 
					Posty: 4,495
				 Motocykl: Pyr pyr Przebieg: dowolny Galeria: Zdjęcia   Online: 5 miesiące 2 dni 19 godz 26 min 48 s |  Jak pojechałem nad Balaton 
			
			W dobie ogromniastych wyjazdów do Syrii, Jordanii, Mongolii, RPA, Syberii i innych odległych rejonów świata można pokusić się o stwierdzenie, że jak podróż to tylko 20 tys km   Pogrzebałem w moich starych zapiskach i postanowiłem zamieścić nieco skromniejsze wypady. Niestety znowu Africa Twin nie zmieściła się w kadrze. Wszystkich Czarnuchów za to bardzo przepraszam  Koncepcja narodziła się szybko. Za dwa dni przedłużony weekend, coś trzeba zrobić. Znaczy się pojechać  Plan wskazał na Balaton. Cieplej i czyściej niż u nas no i parę kilometrów do przejechania. A wiec "hajda na koń"  Po krótkich telefonach postanowiłem nawiedzić Henia w Zabrzu. Dodałem gazu i zamiast na kolację, wylądowałem na obiad.  Potem było tylko gorzej. Alkohole z całego świata w każdej postaci sprawiły, że bardzo szybko osiągnęliśmy stan "zero". Oczywiście w niczym to nie przeszkadzało aby udać się do sauny, gdzie mało to nie umarłem.   Krótka wizyta w necie spowodowała, że zniechęciłem się do Balatonu. Na weekend Węgry maja być burzowe  Postanowiłem wiec jechać gdzie oczy poniosą. I pojechałem..... Zajechałem do Ustronia gdzie wjechałem na Czantorie  Zajechałem też do Wisły gdzie pozdrowiłem Adama Małysza. Potem odwiedziłem wspaniałych górali w Koniakowie, gdzie oglądałem haftowane stringi z koronek i na drogę dostałem słoik jagód  Pomyślałem sobie, po zżarciu jagód, że pojadę wzdłuż polskich gór, tak też uczyniłem. Wjechałem na Słowację (potem jeszcze kilka razy, aż celnik mi uświadomił, że psuję im statystyki  i zacząłem jechać na wschód.  Nie omieszkałem oczywiście zajechać do komercyjnego centrum polski...  ....gdzie obowiązkowo się polansowałem   Jadąc na skróty przez góry "natrafiłem" na Nidzicę. Zwiedziłem zamek i pojechałem dalej.  Wjechałem do Słowacji i podziwiałem pienińskie "Trzy Korony". Od słowackiej strony są ładniejsze.  Jechałem sobie dalej....  ...aż trafiłem do Leluchowa. Jak śpiewa Stare Dobre Małżeństwo "W Leluchowie Miła czereśnie dziko krwawią..."  Niestety żadnych czereśni nie znalazłem wiec pojechałem dalej. Byłem już w sercu Bieszczad gdzie natrafiłem na "Czar PRL-u". fajna knajpka z przemiłymi ludźmi i eksponatami z dawnych czasów.  Zjadłem śniadanie i właściciele koniecznie chcieli się ze mną schlać. Z bólem serca podziękowałem i pojechałem dalej. Bo droga jest najważniejsza   Pomykałem bieszczadzkimi zakrętasami....  ...aż skończyła mi się Polska.  kto nie wie gdzie to jest niech zerknie na mapę  Pomyślałem, no cóż począć, trza wracać. Zerknąłem na mapę i pomyślałem... a może........  no i pojechałem    Małe przeboje na granicy. Ale 10E załatwiło temat i już bylem we Lwowie. Lwów jak Lwów. Obejrzałem i pojechałem do domu. Podsumowanie. Przejechałem 2200km Zużyłem klocki hamulcowe. Spędziłem zajebiście weekend. I to tyle co mam do napisania odnośnie trasy nad Balaton  Ostatnio edytowane przez 7Greg : 03.11.2008 o 23:57 | 
|   |   | 
|  04.11.2008, 00:20 | #2 | 
| świeżym warto być:)  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DWR 
					Posty: 1,242
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s |   
			
			hi, hi, 7greg, to Ty taki Forrest Gump Afrikanerskiego forum jesteś   
				__________________ pozdrawiam Pan Bajrasz  | 
|   |   | 
|  04.11.2008, 00:23 | #3 | 
| Piast Kołodziej  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Toruń 
					Posty: 1,890
				 Motocykl: RD03   Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s |   
			
			
Grzes, nie Nidzica, lecz NiEdzica..   A trasa ladna - w sumie moznaby cyknac te nasza poludniowa granice od Bogatyni do Wolosatego.. mialbys ochote? Po drodze od zaj***nia zamkow i innych takich do ogladania   | 
|   |   | 
|  04.11.2008, 00:26 | #4 | 
| Common Rejli  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Warszawa 
					Posty: 3,714
				 Motocykl: R650GS Adventure & LC6 750 Adventure Przebieg: dupa   Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 5 godz 44 min 12 s |    Taką owiewkę jak na górze mam w Uralu. Toczka w toczkę. Wersję milicyjną mam  . Jak się ją założy to wygląda jak słoń z odciętą trąbą  . A wyjazd fajny, jak już się tak rozdrabniamy to może zamieszczę filmik z mojego weekendu na starcie rajdu Dakar Series w Budapeszcie  ? 
				__________________ BRW 1991 I tak wszyscy skończymy na mineralnym. | Powroty są do dupy. | Trzy furie afrykańskie: pompa, moduł, regulator. Czy jakoś tak... | Pieprzyć owiewki  . I stelaże. NIE SPRZEDAM!  | 
|   |   | 
|  04.11.2008, 00:55 | #6 | 
| Piast Kołodziej  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Toruń 
					Posty: 1,890
				 Motocykl: RD03   Online: 2 tygodni 17 godz 44 min 37 s |   
			
			
No to ja tak wlasnie jezdze, na ogol w piatek ruszam i w niedziele wracam. W piatek czasami od rana ale czesto od 14 dopiero. I trza sie stawic o rozsadnej godzinie np. w Czorsztynie   2kkm w weekend - moze byc?   | 
|   |   | 
|  04.11.2008, 09:52 | #7 | 
|  Zarejestrowany: Jan 2005 Miasto: Kraków 
					Posty: 3,988
				 Motocykl: RD07a Galeria: Zdjęcia   Online: 3 tygodni 6 dni 14 godz 28 min 34 s |   
			
			
no raczej bysmy nie wytrzymali tempa z tym kolegą... tym sprzętem...
		 
				__________________ pozdrawiam, podos AT2003, RD07A ------------------ Moje dogmaty 0. O chorobach Afryki: (klik) 1. O Mikuni: Wywal to. 2. O zębatce: Wypustem na zewnątrz!!! 3. O goretexie: Tylko GORE-TEX 4. O podróżach: Jak solo to bez kufrów 5. O łańcuszkach rozrządu: nie zabieram głosu. 6. Lista im. podoska Załącznik 10655 7. O BMW: nie miałem, nie znam się, nie interesuję się, zarobiony jestem. 8. O KN: Wywal to. 9. O nowej Afripedii: (klik) | 
|   |   | 
|  04.11.2008, 10:20 | #8 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Germany 
					Posty: 5,909
				 Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz   Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 18 godz 47 min 30 s |   
			
			no i czad.greg,ile tych maszyn masz?bo juz trace rachube    | 
|   |   | 
|  04.11.2008, 10:42 | #9 | 
| buszujący w zbożu  Zarejestrowany: May 2008 Miasto: Szczecin 
					Posty: 678
				 Motocykl: RD07 Przebieg: 33.000   Online: 1 dzień 13 godz 40 s |   
			
			
 ... faktycznie co chwila nowy wypasiony motocykl ... 7Greg koleżko - używasz łamaka czy stacyjkę na krótko   ... jakby co to ja poproszę Varadero 1000 rocznik 2008 w kolorze pomarańczowym, możne być bez kufra centralnego  ...  ... Tak już na poważnie ... jakie prędkości podróżne na trasie osiągasz swoją BMW  Musi być piekielnie szybka ... wydaje mi się, że poprzednio miałeś blado niebieską K 1200 R ... Kurde nigdy nie przepadałem za tego typu motocyklami ale przyznam ... narobiłeś mi apetytu na taki sprzęt  ... i mam nadzieje na apetycie się skończy   
				__________________ Wszyscy leżymy w rynsztoku, ale tylko niektórzy spoglądają w gwiazdy. Ostatnio edytowane przez ENDRIUZET : 04.11.2008 o 10:51 | 
|   |   | 
|  04.11.2008, 10:48 | #10 | |
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DW 
					Posty: 4,495
				 Motocykl: Pyr pyr Przebieg: dowolny Galeria: Zdjęcia   Online: 5 miesiące 2 dni 19 godz 26 min 48 s |   Cytat: 
  Ja mam tylko jeden motocykl. Ten, którym aktualnie się przemieszczam   | |
|   |   | 
|  | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Dakar Series 2008: Budapeszt-Balaton | wieczny | Kwestie różne, ale podróżne. | 12 | 02.12.2008 14:45 |