Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 13.07.2012, 21:15   #11
JARU
 
JARU's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Wrocław / Grenoble
Posty: 1,183
Motocykl: RD07a
Przebieg: ~60kkm
Galeria: Zdjęcia
JARU jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 2 tygodni 9 godz 45 min 18 s
Domyślnie Pietrowka

Boję się pisać bo po dobrym zakończeniu ciężko nie popsuć następnego odcinka .

W połowie drogi Dolph wysadza pierwszego pasażera na skrzyżowaniu po środku niczego. Ten grzecznie dziękuje, a my jedziemy dalej.
Emocje nieco opadają, do tej pory jako 'innostraniec' siedziałem na honorowym przednim fotelu i cały czas kątem oka nieufnie obserwowałem gościa jadącego z tyłu.

Mogę odsapnąć i w towarzystwie milczącego Dolpha mkniemy dalej.. Czas zaczyna się wydłużać, dobijamy do 40-go kilometra, a na horyzoncie nic się nie zmienia.

"Nagle" pojawia się utęskniony napis.


Zgodnie ze szkoleniem mam teraz powiedzieć, że chcę na ulicę Zambyla, numer 17 Wspomnę tylko, że Daniel ciągle mi mówił, że Marcin mieszka na strasznym zadupiu i wyjazd tam może być pozytywnym doświadczeniem
Podaję Dolph`owi nazwę ulicy, która nic mu nie mówi. Pyta czy po prawej czy po lewej stronie drogi (po prawej nie ma nic oprócz stepu).
Raz się żyje - W LEWO!
Zatrzymujemy się koło młodych dziewczyn, wychodzę z auta, ale nazwa ulicy nic im nie mówi..
Dolph pyta mnie czego ja tu w ogóle szukam?!
Szukam mojego kolegi, który jest nauczycielem..
Pytamy dziewczyn gdzie mieszka polski uczyciel. Bez namysłu wskazują dom na przeciwko drogi, 20 metrów od nas.

Rozliczamy się, dziękujemy wzajemnie i mój niedoszły oprawca, który okazał się być bardzo pomocny z uśmiechem wsiada do swojej Łady..

Idę pod dom. Jest zarośnięty krzakami z każdej strony, wystaje tylko dach. Zastanawiam się jak wejść na podwórko.
Z krzaków dochodzi wołanie Marcina "tu jeeestem!!"

Rzucam plecak w kąt pokoju, Marcin oprowadza mnie po domu (pokój, kuchnia i sień).

"-Zbieram chrust, zrobimy ognisko, chcesz pomóc?"

Już zapraszając mnie do siebie Marcin z zadziornym uśmiechem oznajmił, że wiele się w jego wiosce nie dzieje.
Dlatego korzystamy z okazji i zabijamy czas zbieraniem chrustu.

.
__________________
Jeśli coś warte jest zrobienia, warto to zrobić, choćby źle.
Gilbert K. Chesterton
JARU jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Rodopy offem. Długa relacja z krótkiego wypadu. [Czerwiec, 2012] Louis Trochę dalej 62 13.03.2025 14:02
Zobaczyć Iran - czyli 4 dni w Armenii. [Czerwiec 2012] majek Trochę dalej 104 26.02.2013 14:33
Gryf Party 22-24 czerwiec 2012 KML Imprezy forum AT i zloty ogólne 21 28.06.2012 22:02
IV Weekend z koniem w tle - 16-17 czerwiec 2012 Cynciu Imprezy forum AT i zloty ogólne 76 21.06.2012 18:19
Kawkaz - czerwiec/lipiec 2012 Sub Przygotowania do wyjazdów 17 22.05.2012 09:29


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:58.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.