![]() |
#22 |
![]() Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
![]() Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
![]()
Powrót na camping upłynął nam na nagrywaniu filmików z prymitywnego aparatu, które mam nadzieje uda mi się zamieścić.
Asfalt wił się dlatego dla zabawy i treningu wchodziliśmy coraz szybciej w zakręty, co na jednym skończyło się dla mnie niezłym przestrzałem, ale bez wywrotki(Jarek At podobno wiesz o który zakręt chodzi:-) ) Jeździliśmy jak dzieci w te i spowrotem. W pewnym momencie mój silnik zgasł to znów zapalił. No pięknie pomyślałem. Jak błyskawica przeszyły moją głowę myśli serwisanta. -paliwo nie halo?(niemożliwe),świece,kable itp. Dobra jadę i zastanowię się na campingu. Zaparkowaliśmy, odpoczęliśmy i zakomunikowałem Ryszardowi że moja maszyna dała mi jakiś sygnał. Mam przeczucie, że gdzieś nie ma jakiegoś styku.Raz kręci raz nie kręci. Greg spokojnie rozpakował weka zarzucając go na kuchenkę i wysłuchał moich obaw. -Calgon idź zrób drinka a ja się przyjrzę Wracając ze szklaneczkami wiedziałem już , że zacznę od rozebrania modułu z przyciskiem od rozrusznika. Greg usiadł na schodkach z wolna popijając a ja zabrałem się za serwis. Okazało się to słuszne i za pomocą mojego pilniczka do paznokci oraz mini słoiczka z wazeliną z którą Rysio się nie rozstaje usunęliśmy awarię. Po złożeniu z dumą odpaliłem. Suma sumarum pękniecie stelaża w Kandałakszy, brak czujnika luzu w Petersburgu oraz brak styku w przycisku przełącznika rozrusznika w Norwegii okazały się jedynymi awariami podczas wyjazdu. Nic nie stało się z motorami takiego co pokrzyżowałoby nam plany choćby w 1 %. Uznałem wyjazd za bezawaryjny za co ucałowałem moją 20 letnia Afrykę 100 razy. Kolejny dzień miał się skończyć w Oslo. Do przejechania mieliśmy ok 400 km. Żwawo ruszyliśmy na wschód mijając tamy i zbiorniki wodne na których Norwedzy żeglowali i pływali kajakami. Nie było by w tym nic dziwnego wszak było lato, ale na poboczach leżał śnieg. Cały czas nie mogłem się nadziwić jak na takim zadupiu utrzymują drogi w takim stanie. DSC06867.jpg
Będąc 50 km od Oslo zaczęliśmy szukać noclegu.Bez sensu było pchać się do stolicy i przepłacać.Miejscówka w Drammen oddalonego od stolicy ok 40 km. okazała się właściwa. Camping był jednym z gorszych na jakich spaliśmy a obecność wszędobylskich i krzykliwych dzieci Pakisów dawała sie we znaki. Łożko i prysznic nieopodal rekompensowały wrzaski. Gdy już oporządziłem się i zza firanki obserwowałem leniwy dzionek Pakisów, Rysiek stwierdził ,że musimy wybrać się na zakupy. -Chleb i masło się kończą. Wyskoczyliśmy na shopping. Rysiek sprawnie kroił chlebek w samoobsługowej maszynce do krojenia uśmiechając sie do siebie a ja zawiesiłem się przy regale z masłem i serkami. -Rychu nihuja nie moge zakumać, które to masło w tym barbarzyńskim języku. Rychu chciał błysnąć wszak o Norwegii wie wszystko. -Calgon Ty to sie zawsze cyrtolisz -Tu masz masełko kupujemy i spadamy. -Dobra dobra luzik pomyślałem W ten o to sposób staliśmy się posiadaczami czegoś co przypominało sraczkę a smakowało jak skwaśniały jogurt z duża ilością cukru. Miałem w końcu okazję trochę pociągnąć z Rycha. - Nie myślałeś o o tym ażeby wykładać Norweski w Polsce? zapytałem -Może zrobić Tobie kanapeczki z masełkiem na jutro? Rych mruczał coś pod nosem, ale generalnie mieliśmy ubaw. Ostatnio edytowane przez calgon : 07.01.2012 o 21:34 |
![]() |
![]() |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
![]() |
||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Karelia & Murmansk | Janusz | Umawianie i propozycje wyjazdów | 9 | 13.04.2014 20:56 |
Murmańsk & Nordcapp | magrafb | Umawianie i propozycje wyjazdów | 24 | 21.07.2013 00:54 |