Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Kwestie różne, ale podróżne.

Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj...

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary Dzisiaj, 12:10   #32
El Czariusz
 
El Czariusz's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2025
Miasto: Przystanek Oliwa
Posty: 702
Motocykl: Wrublin
El Czariusz jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 tydzień 1 dzień 12 godz 4 min 45 s
Domyślnie

W ramach pracy nad sobą:



Dostrzegam ogromne zalety dla seniora.
Żałuję, że na czas skakania po dachu odpuściłem te ćwiczenia, z którymi regularnie mierzę się od trzech m-cy. Efekty są wymierne.
To gimnastyka "japońska". Codziennie rano ćwiczą w ten sposób japońscy seniorzy.
Tak jak kiedyś słońce narodu rumuńskiego, naród japoński pod okiem szklanego monitora narodowo uprawia tę gimnastykę na zawołanie. Z tą różnicą, że po gimnastyce słońce narodu siadało do śniadania a naród rumuński szedł do pracy.
Efekt? Słońce narodu skończyło marnie, bo jadał 5x dziennie.

Tę gimnastykę w rewanżu proponuję arbo. Profilaktycznie, codziennie a nawet kilka razy dziennie. I to nie tylko tym, którzy przesiadują w fotelach (leżakach jak ja) czy firmowym biurku godzinami. Polecam ją również tym, którzy pracują fizycznie i to ciężko mimo wieku.
Osobiście ubogacam ten zestaw o kilka powtórzeń w ciągu dnia.
Extra dokładam jeszcze kilka ćwiczeń. Rano pompki, przysiady i jeszcze kilka na obręcz biodrową i barkową. Zajmują mi one dobre 20 minut ale to czysty przejaw lenistwa.
Ostatnie badania dowodzą, że lepszy intensywny - 20 minutowy trening/gimnastyka niźli rozkładanie tego w czasie - klasyczne. Seria, przerwa 2/3 minutowa na odpoczynek (zwłaszcza w ćwiczeniach siłowych).
Dotyczy to głównie ćwiczeń siłowych a te są niezbędne dla podtrzymania kondycji seniorskiej. Niezbędne i nieodzowne.

W tym podstawowym zestawie zwracam uwagę na "jaskółkę". Te ćwiczenie równoważne ma swój ściśle japoński wymiar. Japońscy seniorzy ćwiczą stanie na jednej nodze np., i stosują "wolny marsz". Chodzenie w zwolnionym tempie, w którym akcentują czas oderwanej stopy i przetoczenia stopy podpartej. Jak nie zapominam, to tak maszeruję.
Te zakładanie skarpet czy sznurowanie buta jako utrudnione wiąże się m.in. ze słabym biodrowo-ledźwiowym, który w czasie długotrwałego siedzenia ulega skróceniu. I ja mam to z prawym. Plus oczywista zachowanie równowagi. Za nią odpowiada cała grupa mięśni, która w trakcie siedzenia "zamiera".

Cóż jeszcze ja dokładam?
Ano banalne chodzenie po schodach ale co drugi stopień. Kilka razy ciągu dnia wejście na drugie piętro mojej kamiennicy to stały punkt programu.
W ciągu siedzącego dnia dodatkowo kilka razy ćwiczę metodą GtG. Kolejny banał... Wstajesz z krzesła/fotela i robisz kilka/kilkanaście przysiadów, w sumie cokolwiek co pobudza cię do wysiłku ale w taki sposób, by zachować rezerwę na kolejne. Chodzi o to, by się nie "spocić". Wspinać się jedną nogą na palce. Przysiady głębokie, do pełnego (o ile to możliwe) przykucu.
Stabilizujemy biodra napięciem m. brzucha przy wstawaniu.

W ramach konkretniejszego treningu warto zadbać o ćwiczenia eksplozywne/skocznościowe. Tę motorykę tracimy najszybciej. Dlatego tak ważne jest, by na etapie rozwoju dziecka nie zaniedbać braku takowych.
Akurat ten etap jest nie do odrobienia w przyszłości. Skoczność, to podstawa ruchu sprawnego dziecka.
Tracimy ją/dynamikę, tracimy równowagę, słabniemy, powoli stajemy się ruchowymi kalekami. Niech no dojdzie do tego nadwaga a... dojdzie.
Po 60-tce testosteron leci już na pysk. Osłabić zjazd mogą tylko ćwiczenia siłowe.
Po gimnastyce porannej zimny prysznic i to jest komplet.

To tyle.
Zamykam się w sobie do kolejnych "urodzin". To będą 63-cie... ja pierdolę.

P.S.
Dzieci powinny się kłaść do łóżka ze zmęczenia fizycznego. Również mózg dzieci powinien być konkretnie "egzaminowany" choćby na finał odrabianiem lekcji w domu ale pod kontrolą rodzica, by nie korzystało z AI. To zbrodnia na młodym mózgu.

P.S`
No i drążek! taki między futrynami. Zwykłe zwisy czynią cuda przy ściąganych barkach i utrzymaniem zgiętych pod kątem prostym do tułowia kolan.
Jak nie ma "siły" na bieganie, to maszerujemy. Jak maszerował Gołąb do czasu feralnej stłuczki.
__________________
Jam nie Babinicz...
El Czariusz jest online   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:52.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.