Wróć   Africa Twin Forum - POLAND > Podróże. Całkiem małe, średnie i duże. > Relacje z podróży > Trochę dalej

 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Prev Poprzedni post   Następny post Next
Stary 07.12.2021, 08:24   #23
trolik1


Zarejestrowany: Jan 2017
Miasto: Szczecin
Posty: 650
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Przebieg: 100K+
trolik1 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 dzień 6 godz 51 min 34 s
Domyślnie

Jedenasty dzień: Bukowina i Maramuresz.

Prognoza zapowiadała długotrwałe pogorszenie się pogody, więc postanowiłem zbierać się powoli z Rumunii. Najpierw jednak poranek:

Tegoroczna Rumunia zachwyciła mnie widokami i pogodą, a ten dzień jak się okazało miał być podsumowaniem tego zajebistego wyjazdu. Śniadanko i zbieranie się zajęły mi więcej czasu niż zwykle, bo wschodzące słoneczko wciąż zmieniało krajobrazy przed moimi oczami. To był piękny poranek! Na początku było trochę asfaltu, ale wcale mnie to nie martwiło

Asfalt skończył się jednak całkiem szybko i zaczęły się piękne szutry i drogi leśne.

W tym rejonie Rumunii zdecydowanie bardziej widoczne były zmiany spowodowane wycinką lasów - w wielu miejscach las był zmasakrowany na przestrzeni całych kilometrów. Często miałem wrażenie poruszania się po księżycowym krajobrazie - był to smuty widok, ale z drugiej strony dzięki temu otwierały się wielkie, piękne przestrzenie w dolinach

Bukowina jest po prostu piękna. Tak piękna, że brak mi słów, żeby to opisać Macie tu dwa filmiki, które lepiej od moich słów opiszą to, jak moje zmysły odbierały ten te krajobrazy


Na tej jednej górce zrobiłem sobie dłuższą przerwę, bo już nie mogłem wytrzymać!:-) Takich widoków, spokoju, ciszy jest w Bukowinie całe mnóstwo. Między przełęczami z kolei przejeżdżałem przez drewniane wioski z pastwiskami oplecionymi drewnianymi płotami. Uwielbiałem pyrkać sobie powoli między tymi płotami:-)



Im dalej na zachód tym droga stawała się trudniejsza - prosto z kałuż w lesie pakowałem się w drogi po wycinkach leśnych upchane wielkimi kamieniami, po nich następowały kałuże w lesie, potem znowu wielkie kamienie...

I tak jechałem sobie ze trzy, może cztery godziny nie spotykając nikogo i niczego po drodze...Mam już swoje lata i nie lubię niepotrzebnie ryzykować. W większości tych dolin nie było zasięgu i gdyby coś mi się stało to byłby problem. Jazda samemu jest fajna, ale niesie też pewne zagrożenia, szczególnie w trudnym, odludnym terenie. Na szczęście miałem inricza, który dawał mi odrobinę komfortu psychicznego:-).

Zjazd z ostatniej przełęczy do miasta był naprawdę trudny - godzinna walka na stromej, wąskiej drodze w lesie często przebiegającej w korycie strumienia. W mieście zjadłem obiad i ruszyłem asfaltem w kierunku granicy, gdzie dotarłem wieczorem.

Namiot rozbiłem w krzakach blisko jakiegoś gospodarstwa, więc w nocy miałem wizytę rumuńskiej Straży Granicznej - po okazaniu paszportu i miłej rozmowie zasnąłem spokojnym snem. Następnego dnia natychmiast po przekroczeniu granicy węgierskiej zaczął padać deszcz...

Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się w końcu zrealizować dalekie plany wyjazdowe. Jeśli jednak znowu nic z nich nie wyjdzie, to nie będę płakał - niedaleko Polski jest piękna kraina zamieszkana przez fajnych ludzi. Znajdę tam z pewnością to, czego zawsze mi mało: piękną naturę, spokój i obcowanie z innymi kulturami.
trolik1 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 


Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wł.

Skocz do forum

Podobne wątki
Wątek Autor wątku Forum Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Branna 2021 raf Trochę dalej 40 11.09.2023 14:41
Endurorally 2021 Onufry22 Dział Producentów i Dostawców 91 16.09.2021 12:36
Wyrobisko 2021 09-11.04 ŁysyDLE Imprezy forum AT i zloty ogólne 22 13.04.2021 13:43
Motosafari 2021 sambor1965 Trochę dalej 32 31.03.2021 11:40


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:16.


Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.