Patrzę z punktu motocykli i wyjazdów z żonką...   Noclegi to namiot, rozbijam się wszędzie gdzie mi się podoba(oczywiście pamiętając odległości od domów) , nie korzystam z campingów bo to dla mnie bez sensu, tylko co 3-4 noclegi(lub jak dowali deszczem) biorę coś pod dachem gdzie można się wykapać i wyspać na miękkim.  Wbrew pozorom można znaleźć nocleg w akceptowalnej cenie i to nawet ze śniadaniem.(oczywiście nie w centrum miasta czy przy atrakcjach turystycznych).     W Finlandii polecam stronę Tulikartta( 
https://www.tulikartta.fi/index.php?...aikki&lataus=1 , a tutaj opis 
https://paragonzpodrozy.pl/15481/dar...tki-finlandii/) , gdzie jest mapka bezpłatnych miejsc biwakowych , począwszy od placów z ogniskiem , przez zadaszenia a skończywszy na wypasionych domkach.    Niestety większość jest niedostępna na kołach ale spokojnie można coś znaleźć z dojazdem 2oo lub 4oo.   Niestety w lipcu i sierpniu są dość mocno obłożone.          Jeśli chodzi o jedzenie to jest drogo ale jeśli nie korzystasz z restauracji to na spokojnie można ciągnąć na marketach Rema1000 , Coop...    Pół litra "paszy" w puszce do odgrzania i jakaś buła to 20zeta.     W Norwegii czy w ogóle na zachodzie Europy często korzystamy z aplikacji To Good To Go gdzie za niewielkie pieniążki(10-15zł) można kupić nadwyżki jedzenia z hoteli, sklepów, stacji paliw z kończącym się terminem przydatności.   Jeśli ktoś pije dużo kawy to oczywiście kubki przedpłacone na CircleK czy Shellu(zwraca się po kilku kawach)