|  26.10.2014, 11:33 | #11 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: wilidż Opole 
					Posty: 2,548
				 Motocykl: CRF 1100 Przebieg: 0 kkm   Online: 2 miesiące 2 dni 6 godz 51 min 59 s |   
			
			Po ostatnim wyjeździe coraz więcej myślę, czy jest sens zmieniać stare moto na nowe. Wszystkie maszyny tak dostały w dupę i było tyle gleb, że przy tych wszystkich plastikach trzeba by było wyskoczyć z koło 3 tysi na remont karoserii, a gdzie jeszcze koła, osłony od spodu itp. Wyjezdżając z kamienistej hamady spotkaliśmy kolumnę nowych GSów (ok. 10 szt). Gdy dojechali do drogi z luźnymi dużymi kamieniami staneli, a my patrzyliśmy i czekali co będzie dalej. Tam gdzie my przejechaliśmy w miarę normalnie oni zaczeli przetaczać maszyny przy asekuracji kolegów. Masakreska i średnia prędkość ok 2 km/h.  Czym droższa maszyna tym mniejsza radość z jazdy, a większy stres przed uszkodzeniem. To nie dla mnie. | 
|   |   |