|
|
#19 |
![]() Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Garwolin
Posty: 191
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Galeria: Zdjęcia
Online: 2 dni 15 godz 37 min 3 s
|
Wiesz stary że ja jeszcze ostatniego słowa nie powiedziałem?
Mój film jest na etapie tworzenia i istnieje szansa że niedługo się pojawi Zrobie coś podobnego jak Twoja zajawka tylko potrzebuje dostac się na mocniejszego kompa. W najbliższym czasie to mam plany wrócić w Pamir ale raczej pod kątem łażenia. Samemu w góry z buta. Pewnie dojadę tam motocyklem, a chodzi mi po głowie posmigac po Pamirze jakims ścigaczem, np GSXR750... wyzwanie musi być i ma być tak samo trudno jak rowerem Ja naprawde musze sie leczyć...Naprawde nie widzi mi się jechanie znowu po Pamirze i omijanie tego co najpiękniejsze, czyli wysoko w górach. Już wtedy mnie skręcało aby nadziać El-sandałki i grzać w góry... Dla samego pojeżdzenia to wolałbym Islandie, drogi podobne a widoki na wyciagnięcie ręki, a i Myku wqrwia smsami że jest 100km ode mnie i ma słońce a u mnie piździ Teraz Pamir będzie atakowany w inny sposób. A ten prawy brzeg Wakhanu zrobie. A specjalnie abyś sie nie czepiał więcej ![]() Już wiem co mnie tam czeka, nie będzie niespodzianek. A ta przełęcz Bahroghil to jest do zdobycia? Ciągnie się tam jakaś ścieżka? Wjechac pewnie nie wjedzie ale chociaż coby wejść... Chociaż... kolejna samotna wyprawa w ten rejon... hmmmmm, jestem świadomy jak tym razem ryło mi sie pod kopułą i gadałem sam ze sobą i rzucałem kamieniami w swój rower. I to wcale nie żarty... kolejny raz może byc gorzej Cóz - zaryzykuje ![]() Znaczy w danym kierunku taskałbyś sprzęt na grzbiecie te kilkanaście razy, na bank. Coś podobnego zaliczył Piotrek Kłosowicz w Andach, za co otrzymał Kolosa, jeżeli to Ciebie też podnieca. Kolosy to mnie nie dotyczą, nie chce sie tam pchac. A taka trasa z taszczeniem roweru na plecach jak najbardziej. Musze tylko poprawić się kondycyjnie i schudnąć z 10kg... wtedy nie bedę sie obawiał takiej akcji. Na razie muszę dojść do kopyta że robie 300km podczas jednego wyjazdu na kolazówce... przed tą wyprawą robiłem 220 i to za mało, wiem że słabo sie przygotowałem i pozostaje cięzka praca - dojazdy rowerm 30km w jedną stronę do pracy, przez rok nabiorę wytrzymałości. Ale nie będę bełkotał o treningu rowerowym, same nudy... Ostatnio edytowane przez pawelsitek : 04.05.2012 o 17:56 |
|
|
|
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Cel A to Å , cel B to B**** i tak aż do G, do punktu G :) [Lipiec 2011] | Neno | Trochę dalej | 45 | 03.05.2013 17:28 |
| Mongolia samotnie czerwiec/lipiec 2011 | doktorek | Trochę dalej | 44 | 14.02.2012 20:08 |
| Made In Poland Galery Lipiec 2011 | NaczelnyFilozof | Polska | 95 | 12.01.2012 14:43 |
| Skandynawia - lipiec 2011 | TDM900 | Umawianie i propozycje wyjazdów | 10 | 31.03.2011 14:17 |