|  09.01.2012, 21:46 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2010 Miasto: Poznań/Złotów 
					Posty: 355
				 Motocykl: CRF1000/CRF300   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 15 godz 57 min 55 s |  B&B Góry Stołowe 
			
			Zbliżał się ukochany przez wszystkich Polaków, łechcący pierwszym słońcem i świeżą zielenią,  upragniony i wyczekiwany - długi majowy weekend. A im był bliżej, tym więcej stworzeń w siadzie skrzyżnym zajmowało miejsce  na kanapie. Z pawlacza wyszły siostry Chęć i Ochota, spod łóżka, zawinięty w karimatę wylazł Humor, a z szafy, z pomiędzy krótkich koszulek i spodenek otrzepała się Przygoda. Na samym końcu, z zatrzaśniętego na trzy spusty na czas zimy  pudełka, wyczłapała się Mapa Europy i ostentacyjnie legła na środku pokoju. 
 
 
 
 A w Kłodzku nie trzeba pchać się na starówkę, żeby uświadczyć piękna tego miejsca, wystarczy stanąć na parkingu w centrum miasta i rozejrzeć się dookoła...więc stanęli. 
  . Nastało upragnione po zimie zwiedzanie. Kłodzko onieśmiela swoim średniowiecznym urokiem oraz mnogością zabytków, a jednak ich najbardziej urzekł „ most z jajecznicy” - pierwowzór mostu Karola w Pradze. Poszwendali się między kamieniczkami, zahaczyli o ratusz, obeszli wkoło zespół klasztorny, a że bastionowa twierdza była już zamknięta, poszli zwiedzać „Żabkę”. W pierwszym momencie pomyśleli, że to głośno chodząca chłodziarka do piwa. Po chwili doszli do wniosku że to klimatyzacja. W akcie desperacji winę zrzucali na przepalającą się żarówkę. Ale gdy grzmotnęło, nie było już wątpliwości – przed nimi stała ściana deszczu. Stojąc w otwartych drzwiach sklepu ledwo dostrzegali szalejące po kałużach dzieciaki...a nad nami roztaczała się ciemność (pamiętajcie: chmury nad Kłodzkiem biorą się z znikąd tak szybko, jak bułgarski prom na granicy z Rumunią:>). Zahipnotyzowani widokiem rwących wodospadów wystrzeliwujących z rzygowników starych kamienic, spędzili pół godziny, wtuleni w zieloną witrynę słynnej sieciówki. Gdy zakupione piwo zaczęło ciążyć w rękach - ruszyli. Już po chwili, przez mokre ulice Kłodzka, przemknęły ukradkiem dwie kaczki i ich dzielny, równie mokry rumak. I tu wracamy do braku ogrzewania - kaczkom zimno i mokro nijak nie przeszkadza - jako że wysmarowane tłuszczem - spływa po nich wszystko, jak po „kaczce”. Postanowili wziąć z nich przykład, ale tłuszcz kaczy na wieprzowy w mielonce zamienić i smarować się nim „od wewnątrz”  . W taborze rozpoczęła się uczta nad ucztami z mielonki, kabanosów i parówek, okraszana keczupem, zakrapiana piwem, przy dźwiękach, dającej się już we znaki listy „Top 8” z Nokii. Schnąć nic nie chciało... Tak minął pierwszy dzień ukochanego przez wszystkich Polaków, łechcącego pierwszym słońcem i świeża zielenią, upragnionego i wyczekiwanego długiego majowego weekendu. Basia i Bartek. cdn Ostatnio edytowane przez Bartasso : 09.01.2012 o 22:09 | 
|   |   | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Góry Stołowe | Bartasso | Przygotowania do wyjazdów | 8 | 28.04.2011 16:23 | 
| Do góry do góry | randal 76 | Wszystko dla Afryki | 26 | 26.01.2009 12:50 |