|  14.11.2017, 08:58 | #10 | 
| Gość 
					Posty: n/a
				 Online: 0 |   
			
			
Super są takie wyjazdy. Wyskakujesz się przewietrzyć i albo trafiasz glebę, albo moczysz sprzeta, zakopujesz się w p...du i takie tam. A najczęściej dopada zakrzywienie czasoprzestrzeni i z półgodzinnego wypadu robi  się 200 km i człowiek nie pamięta gdzie był... "Kochanie, jadę polatać na godzinkę" :P Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka | 
|   | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Wyprawa po klepki Czałczescu, czyli Rumunia, czyli jak ty się dziecko nie boisz?! | zaczekaj | Trochę dalej | 151 | 07.06.2015 20:33 | 
| Łuny w Bieszczadach - czyli w 3 godziny śladem książki | czosnek | Polska | 12 | 14.04.2010 11:44 |