|   | 
 | |||||||
| Inne - dyskusja ogólna Dział poświęcony motocyklom nieskategoryzowanym. | 
|  | Narzędzia wątku | Wygląd | 
|  28.11.2015, 20:49 | #21 | 
|  Zarejestrowany: Jul 2010 Miasto: Łaziska Górne 
					Posty: 929
				 Motocykl: 800X Pro, Yama XT614Z Terefere, Husq. TE610ie Przebieg: x34tys Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 2 dni 12 godz 4 min 15 s |   
			
			Osławione nakrętki na wale, balanserze, czy sprzęgle nie pasują - byłaby cisza przy obciążeniu, a trzaskałoby na wolnych obrotach. Najbardziej pasuje sworzeń na tłoku. W 660-tce nie spotkałem się z takim problemem, ale w 600-tkach na własne oczy widziałem tak zatarte sworznie, że dłonią nie dało rady ruszyć tłokiem, a wybicie sworznia przypominało wybijanie tulei w zawieszeniu. Zresztą nawet w piątek taki "zestaw" oddawałem do przekucia korby. Mimo to motocykl jeździł bez problemów większych niż stukanie. W XT600 przy takiej robocie potrzebne są głównie: - komplet uszczelek silnika (ok 280-350zł) - korba (350-500zł) - szlif tulei (80-120zł) - nowy tłok nadwymiarowy (240-500zł) W XT660 może być trochę bardziej pod górkę, bo: - droższy tłok - droższe uszczelki - nikasil Biorąc pod uwagę długowieczność wtryskowej 660-tki zamiast remontować wolałbym kupić używkę. Ja bym sprawdził wszystkie nakrętki (kosz sprzęgłowy, balanser, wał), rozrząd (wałek, łańcuch, działanie napinacza) i jeśli po drodze nic się nie wyduma, to dopiero zrzucałbym górę. | 
|   |   |