![]() |
|
Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
![]() |
#17 |
![]() Zarejestrowany: Dec 2009
Miasto: Międzyzdroje
Posty: 599
Motocykl: CRF1000L
![]() Online: 2 miesiące 3 tygodni 6 dni 28 min 54 s
|
![]()
Podróżowanie zawsze jest kompromisem. Oprócz kontaktu z pracą, który załóżmy, że można sobie darować, jest jeszcze drugi aspekt, kontakt z rodziną. Moja żona nie dzwoni do mnie prawie wcale jeśli jestem w podróży motocyklem. Mamy jednak umowę, że jeżeli w domu coś złego się dzieje, z Nią, dziećmi czy choćby psem, zadzwoni natychmiast. Oczywiście ten kontrakt działa w obie strony. Paradoksalnie taki układ sprawia, że dopiero wtedy mogę cieszyć się pełnią wolności i spokoju podczas tripu. Wiem, że jeśli nie dzwoni, to wszystko jest dobrze i mogę się skupić na podróży.
Nie wyobrażam sobie braku kontaktu z rodziną, a jeśli wieczorem dzwonek telefonu przerwie mi nirwanę w jakimś cudownym miejscu, bo dziecko zadzwoniło żeby powiedzieć tacie dobranoc, to jest to ważniejsze i piękniejsze niż wszystkie te widoki, miejsca i wrażenia, i jest to ostatnia rzecz która mogłaby mi przeszkadzać.
__________________
Louis, motocyklista niedoskonały. |
![]() |
![]() |