|  22.05.2012, 20:33 | #7 | 
|  Zarejestrowany: Aug 2011 
					Posty: 25
				 Motocykl: RD03   Online: 1 dzień 23 godz 39 min 15 s |   
			
			DZIEŃ 5 Dzień zapowiadał się gorący, do tego miejsc na biwak okazało się bardzo malownicze. Postanowiliśmy trochę pozajmować się lenistwem i do 12.00 opalaliśmy się nad jeziorem  Wreszcie był czas my umyć zaschnięte menażki i samych siebie   Jak już ruszyliśmy, to pojechaliśmy główną drogą do Luninca, a potem na północ. Cel? Cmentarz w Makowie, na którym zachowały się tzw. prikłady. Charakterystyczne dla Polesia drewniane nagrobki, z krzyżem wbitym w pień drzewa. Niestety cmentarz okazał się być w bardzo kiepskim stanie, jedyne prikłady zachowały się na nagrobkach dziecięcych.    Docelowo zmierzaliśmy w stronę jeziora Laktyszy, ale pojechaliśmy nieco okrężną drogą, chcąc zobaczyć jeden z niewielu na Polesiu drewnianych dworów, który dotrwał do dnia dzisiejszego w jako takim stanie. Wszystko dzięki temu, że w budynku dworu od wielu lat znajduje się lokalne przedszkole. W przeciwnym razie dwór dawno popadł by w ruinę, jak to miało miejsce z wieloma innymi zabytkami Polesia.   A na koniec dnia zasłużony odpoczynek, jak zwykle nad jeziorem, do którego nie było dobrego zejścia   Tego dnia "pękło" 200km   | 
|   |   | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Białoruś - obalamy mity | Darek Palmowski | Kwestie różne, ale podróżne. | 13 | 16.12.2012 20:54 |