|
|
#11 |
![]() |
Hola!
Dzis ostatni juz wieczor w Chile. Moze i dobrze, bo inaczej mialabym gwarantowany alkoholizm. Ach, te chilijskie wino... W koncu przestalo padac i dalo sie pojezdzic off w gorach, szczegoly pozniej ![]() Na koniec wygrzalismy kosci na plazy, jestesmy spaleni sloncem, pelni wrazen oraz pescados i mariscos, i jutro wsiadamy do samolotu. Zastanawiamy sie tylko, jak wytlumaczyc sie w wypozyczalni, ze Suzuki wyglada jak wyglada... Pewnie bylismy pierwsi, ktorzy tak przeciagneli to autko gorami i szutrami do 4500 m n.p.m. ![]() Do zobaczenia/uslyszenia Hasta luego amigos!
__________________
Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą |
|
|
|
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
|
|
Podobne wątki
|
||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
| Krew, pot i łzy czyli moje spotkanie z Czarną Afryką [2012] | Neno | Trochę dalej | 52 | 07.03.2013 14:42 |
| Zobaczyć Iran - czyli 4 dni w Armenii. [Czerwiec 2012] | majek | Trochę dalej | 104 | 26.02.2013 15:33 |