|   | 
 | |||||||
| Kwestie różne, ale podróżne. Jak nic z powyższego o podróżowaniu Ci nie pasuje, pisz tutaj... | 
| Zobacz wyniki ankiety: Używam GPS na swoich wojażach | |||
| Zawsze |      | 33 | 22.92% | 
| O ile tylko jest okazja |      | 44 | 30.56% | 
| Jak nie zapomnę |      | 37 | 25.69% | 
| Nigdy |      | 34 | 23.61% | 
| Sonda z Wielokrotnym Wyborem Głosujących: 144. Nie możesz głosować w tej sondzie | |||
|  | 
|  | Narzędzia wątku | Wygląd | 
|  09.10.2012, 10:17 | #51 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Warszawa 
					Posty: 1,206
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 1 miesiąc 3 tygodni 2 dni 19 godz 24 min 36 s |   
			
			Używam zawsze (GiePSa) głównie z lenistwa. Nie mam czasu na siedzenie godzinami nad wyznaczaniem trasy, a nie lubię błądzić i jeździć głównymi. Przykład: ostatni weekend i dojazd na Kujawy. W tamtą stronę - jakieś pola, lasy, co kilka kilometrów zmiana kierunku - coś się działo. Powrót - na całej trasie może z 10 zakrętów i pałowanie po czarnym  Mapę mam zawsze przy sobie. Elektronika, zwłaszcza ta chińska ma tendencję do dowcipów. 
				__________________   | 
|   |   | 
|  09.10.2012, 10:22 | #52 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2008 Miasto: Bielsko - Biała 
					Posty: 1,364
				 Motocykl: dr650se Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s |   
			
			Od czasu kiedy zdarzyła mi się "gówniana" przygoda w dżungli, mam więcej szacunku dla  wynalazków. Więc tak wg ważności, mam, jak jadę w pizdu: woda, paliwo, kompas, mapy, GPS (a nawet 2 bo się 1 może spierdolić). GPS daje mi sporo swobody i przysparza rozrywki (najkrótsza droga). Jak się zgubię to on mnie odnajdzie i doprowadzi do celu, chociażby przez bagno, a przy okazji zwiedzam ciekawe zakątki. Pokazuje mi gdzie jestem, fizycznie, i na bazie tych danych wiem jak działać z mapą. Zdarzało się że musiałem obrać konkretny cel gdzieś 300 km dalej i zarządzić - kieruj się na punkt. Dość wygodne rozwiązanie, chociaż wiem że z mapą i kompasem miałbym też szansę, ale efekt niepewny. Mapa daje mi szerokie spojrzenie i możliwość planowania, bez niej czułbym się zagubiony. Mogę spoglądać poza horyzont. Jestem człowiekiem wychowanym na papierze, potrafię to wykorzystać i docenić. GPS po prostu ułatwia życie, a czasem (uwaga) może je ocalić. Jeśli mamy 2 pewne punkty, punkt wyjścia i ratunku, to okazuje się że ta zabawka nabiera innego znaczenia. Zazwyczaj miły damski głos kieruje mnie pod drzwi jakiegoś domu, i nie muszę się martwić zawiłością porąbanych uliczek, czasem z premedytacją daję mu najkrótszą i wiedzie mnie szlakiem wiejskich knajpek.
		 
				__________________ ...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?" "Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem "Dlaczego więc się tak spieszysz?" Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi. | 
|   |   | 
|  09.10.2012, 11:06 | #53 | 
|  Zarejestrowany: Apr 2008 Miasto: Warszawa 
					Posty: 2,742
				 Motocykl: XR250R Przebieg: ły Galeria: Zdjęcia   Online: 3 miesiące 2 tygodni 3 dni 32 min 43 s |   
			
			To ja napiszę jeszcze raz. Ale już ostatni  Moim zdaniem GPS jest tylko pretekstem do zastanowienia. Nie chodzi o to, że jeśli ktoś używa nawigacji to jest idiotą albo leniem. GPS ma swoje oczywiste zalety i ciężko z nimi dyskutować. Pytanie, czy powoli nie staje się niezbędnym elementem wyprawy/wyjazdu/wycieczki/znalezienia stacji benzynowej/wyznaczenia północy. Może temat powinien brzmieć: "Czy komuś jeszcze się chce, czy ktoś pamięta?" | 
|   |   | 
|  09.10.2012, 11:38 | #54 | 
| Gość 
					Posty: n/a
				 Online: 0 |   
			
			Wyobraźmy sobie dwie sytuacje a`la Lupi: Mamy ze soba gps-a i jeźdzemy w pizdu. Nie mamy gps-a i jedziemy w pizdu. W której z nich będziemy rozsądniej planować wyrypę? W której z nich będziemy ponosić większe ryzyko? Wreszcie, w której z nich przeznaczymy więcej czasu na przygotowania i poznanie terenu? No i jak to się przekłada na bezpieczeństwo podróżowania a`priori? Oczywista, nie kieruję tych hipotetycznych pytań do Lupiego, ale może on właśnie spróbuje w tym temacie jeszcze raz zabrać głos. P.S. Osobiście uważam, że odbiera część rozumu. Przy tym nie pozwala się "tak męczyć", oszczędza czas, bo przeciez wszyscy gonimy gdzieś dzisiaj... Pomijam skłonności z natury - szybciej, wyżej, dalej i taki element rywalizacji i motywacji do działania. Nie potrafię też tak do końca odpowiedzieć Blobowi... Co raz częściej receptą na życie są pigułki. Prawie na wszystko znajdzie się taką. Blobie, właśnie znalazleś swoją. | 
|   | 
|  09.10.2012, 14:11 | #55 | 
| Administrator  |   
			
			Pozwolę sobie na uzupełnienie swojej wypowiedzi. Jadąc z mapą i obserwując otoczenie w naszym mózgu zapisuje się ten przejazd. Ponadto, co jest oczywistą przewagą zwykłej mapy, w przypadku nagłej jej utraty jesteśmy w stanie się odnaleźć , pamiętamy optycznie całą mijaną okolicę w promieniu wielu km. Mamy duże szanse na to że się nie zgubimy i na pamięć możemy dalej jechać spory kawałek. Jadąc z nawigacją wpatrujemy się w wyświetlacz lub słuchamy jakiegoś podpowiadacza. Mózg jest wyręczany i nastawia się na łatwy odbiór podpowiedzi. Przy nagłej awarii zostajemy odcięci i ..... jak tu dalej jechać ? jak wrócić skoro nasza uwaga była rozleniwiona. Często przed wyjazdem/etapem dnia długo siedzę wpatrując się w mapę. W ten sposób wstępnie programuje swojego prywatnego GPSa w głowie. Potem tylko zerkam kontrolnie bez wpatrywania się w mapę. Moje prywatne odczucia są takie że GPS w pewnych sytuacjach pomaga i ratuje sytuację ale jednocześnie ubezwłasnowolnia w pewnym sensie. Mapa daje wolność i swobodę wyboru. 
				__________________ AT03 | 
|   |   | 
|  09.10.2012, 15:58 | #56 | 
| Zwykły przechodzień...  Zarejestrowany: Jul 2011 Miasto: DW 
					Posty: 1,794
				 Motocykl: GS12y   Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s |   
			
			...jałowa dyskusja! Ci dobrze znawigowali cel/obiekt   Pozdro Orzep 
				__________________  -- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno--  -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK -- | 
|   |   | 
|  09.10.2012, 16:10 | #58 | 
| Gość 
					Posty: n/a
				 Online: 0 |   
			
			Oooorzepsię! Jak mi rozpierdolisz wątek to..., to Ciebie k... wywiozę do lasu.  Coś jeszcze z nawigacji w orzepowym kontekście: Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Z bliska nie widzę. A z daleka? - Z Koszalina... P.S. Mój ulubiony, poza Killerami, film z C. Pazurą. | 
|   | 
|  09.10.2012, 17:29 | #59 | 
| Zwykły przechodzień...  Zarejestrowany: Jul 2011 Miasto: DW 
					Posty: 1,794
				 Motocykl: GS12y   Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s |   
			
			
...wiedzę, że orócz wspomnianych wsześniej skarpet cerowanych, nie obcy ci też jest pulower z gruszeczką?! Pozdro Orzep 
				__________________  -- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno--  -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK -- | 
|   |   | 
|  21.11.2012, 21:43 | #60 | 
| Gość 
					Posty: n/a
				 Online: 0 |   
			
			Jaki był cel tej ankiety, dla mnie niebłachej? Gadżetomania ogarnia nas wszech i cieszy mnie fakt, że nie do końca na tym polu i w tym środowisku. Rozwinę temat przy okazji. | 
|   | 
|  | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| o namiotach raz jeszcze | Dubel | Szpej turystyczny - Produkty i Porady | 31 | 11.04.2011 21:05 |