| 
	
 
		
			
  | 
	|||||||
| Oldtimery i PRL-y Weterany - demoludy, sprzęty retro też scramblery | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Narzędzia wątku | Wygląd | 
| 
			
			 | 
		#131 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2011 
				Miasto: mazowiecka wieś 
					
				
				
					Posty: 1,453
				 
Motocykl: 5 szt 
Przebieg: znośny 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 3 tygodni 2 dni 19 godz 50 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Szukam osoby / firmy która pomaluje blachy motocykla cz 350. 
		
		
		
		
		
		
			Ktoś, coś ? Najchętniej w promieniu 100 km od Warszawy. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Nie ważne gdzie, nie ważne czym. Ważne z Kim.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#132 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2011 
				Miasto: mazowiecka wieś 
					
				
				
					Posty: 1,453
				 
Motocykl: 5 szt 
Przebieg: znośny 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 3 tygodni 2 dni 19 godz 50 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Upacykowane  
		
		
		
			 
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Nie ważne gdzie, nie ważne czym. Ważne z Kim.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#133 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Pięknie "upacykowane" , CEZET-a zawsze bardziej mnie się podobała  niż  Jawa , choć to prawie ten sam  ... siusiak . 
		
		
		
		
		
		
		
	Piszę to ja , miłośnik MZ-ty , Simsona ... mam nadzieję , że Szynszyllek nie przeczyta tego posta   bo On nie zbyt kocha motoryzację z demoludów ![]() Kawał dobrej roboty  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#134 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Robić, składać, jeździć. Polecam zloty jawa-cz. Bardzo serdeczni ludzie, jak jedna wielka rodzina. Rozumię Szynszyla, moja jawa ts też nie jest idealna, ale klimat niepowtarzalny. 20 lat już na niej jeżdżę. 
		
		
		
		
		
		
			Ps. A ta biała rama z czego? 
				__________________ 
		
		
		
		
	All you need is love. And motorcycles.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#135 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Po Junaku zbierałem kasę na CZ właśnie. W onych czasach wyglądała solidnie i grubasnie. 23 kuce bodajże, gumy 3,5". Potęga. 
		
		
		
		
		
		
			Aż tu bodajże w '80ym czy '81 wpadam latem ze stopu przelotem do domu by się oprać i najeść i w kiblu kartkuje ojcowy "Motor". A tam następca TS - ETZ250. Oż qrwa mać! Po jakimś roku udało się za protekcją kupić nówkę w jakimś giesie. Ale ona zapiera.alala! Ło Jezu ale byłem szczęśliwy wśród Jaw/CZtek kumpli. Sorki za offtop. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#136 | |
			
			
			![]() Zarejestrowany: May 2013 
				Miasto: Poznan 
					
				
				
					Posty: 2,539
				 
Motocykl: RD04 
Przebieg: kto wie 
				
				
				 
Online: 4 miesiące 1 tydzień 4 dni 7 godz 37 min 19 s 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Cytat: 
	
 Po tylu latach Cię znalazłem!!! Rok chyba 1995... świeżo zrobione prawko w pakiecie ABT - kiedyś było to możliwe w jeden dzień  )) jadę z południa na północ Polski, CZ350 kupioną na przetargu po strażniku leśnym. Cezetę non stop ustawiam na platynkach, bo jeden cylinder wypada, to już bez żarówki ustawiam odruchowo w nocy.Potem się nauczyłem, że w dwusuwie jak ciągle się nie da ustawić zapłonu to wał trzeba robić. Ale nie o tym. Czeta jedzie ledwie 80 km/h, ale czasami załapie drugi celek i wtedy rwie ze 200 lekko, lekko... No ale jadę przez te smutne postperlowskie wsie ... fuck.. przerywającą Cezetą do mojej żony... znaczy jeszcze wtedy dziewczyny. Chłopak motorem przyjedzie... jak ten w tym no... w Znachorze. Kulam się, nie wiem czy mi paliwa starczy, raczej nie starczy. Kasy mam 15 zł w kieszeni i liczę za ile zatankować żaby starczyło do dziewczyny. Za 10 może dojadę i 5 zostanie. A szlak wleję za 15 bo silnik przerywa, gazu w opór a 80 jedzie. Zatankowałem za 12. Wlokę się dalej przez pegery koszalińskiego - takie było wtedy. Może trzeba było za 15 zatankować. Chyba nie dojadę. A tu w mordę w jednej wsi z lewej wypada wróg śmiertelny dla cezetowca - ETzeciarz. O w mordę.... paliwa mało. Mocy na jednym garnku. Kasy nic. A ten dzban chce się ścigać. Przyspiesza i zwalnia. Wyprzedza i zostaje. Ja ci pokażę. Choćbym miał pchać przez 10 ostatnich km. Odwijam manetkę i puszczam - bo to czasami pomaga wejść w WARP. Ale nie.... nic - ale ten się normalnie śmieje i mnie prowokuje. Dał spokój za następną wsią. Ale miałem nerwa. I oczywiście cezeta weszła w WARP, ale jak już kolesia na ETzecie nie było. Pchałem ostatni km - ale tylko dlatego, żeby na 100% w bramę wjechać na motorze a nie pchać. Wjechać jak w Znachorze. I teraz wiem RRolek, że to mogłeś... mogłeś być Ty  ))
		
				__________________ 
		
		
		
		
		
			<br> Kiedy jest najciemniej, wtedy błyska znów nadzieja. Tolkien. Ostatnio edytowane przez Mallory : 08.02.2025 o 00:06  | 
|
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#137 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Mallory, dobre, dobre ale bezemnie. Nie mam napiecia sportowca no i pewnie 45 lat temu, stanął bym pod pierwsza mordowanią gdzie toczyli by browca. Więc miałbyś handycap  
		
		
		
		
		
		
			![]() Pamiętam, że w CZ kumpla musiałem pyrkajac po rondzie pamiętać by kierunku na zjazd nie włączać bo zgaga gasła bo prądu brakło chyba ![]() Ale z panną na starej E81 do Lublina, w niedzielne popołudnia, trzymała 125-130 non stop. Fakt, ruch był wtedy symboliczny. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#138 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2011 
				Miasto: mazowiecka wieś 
					
				
				
					Posty: 1,453
				 
Motocykl: 5 szt 
Przebieg: znośny 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 3 tygodni 2 dni 19 godz 50 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Cześka nie moja tylko Kumpla. Chłop ma identyczne do waszych wspomnienia z młodości. Poprosił bardzo grzecznie, budżet bez ograniczen, jedna wytyczna - ma być jak nowa albo lepsza. No to się bawię tematem w wolnych chwilach. 
		
		
		
		
		
		
			Ps U mnie gajowe to miały ts150 służbowe. A wcześniej wfmęki. Jedną przechwyciłem  
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Nie ważne gdzie, nie ważne czym. Ważne z Kim.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#139 | 
			
			
			![]()  | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			U mnie junaczyna, jednaka z moim pierwszym własnym motorkiem, luzem w skrzynkach i po ścianach. Czasu na nią od lat brak, ale już, już powoli żegnam się z życiem zawodowym i będzie kupa czasu tylko na rozpustę.
		 
		
		
		
		
		
		
			
				__________________ 
		
		
		
		
	Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#140 | 
			
			
			![]() Zarejestrowany: Mar 2011 
				Miasto: mazowiecka wieś 
					
				
				
					Posty: 1,453
				 
Motocykl: 5 szt 
Przebieg: znośny 
				
				
				 
Online: 3 miesiące 3 tygodni 2 dni 19 godz 50 min 0 
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Junaczek w workach był moim drugim. Miło wspominam te 20 kkm z nim. M10 w fabrycznym lakierze. Silnik też sobie poskładałem w oryginale. Świateł nie było, ale iskra życia zawsze  
		
		
		
		
		
		
			 
		
				__________________ 
		
		
		
		
	Nie ważne gdzie, nie ważne czym. Ważne z Kim.  | 
| 
		
 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 |