|  11.01.2017, 20:56 | #221 | |
|  |   Cytat: 
 Nie będę mówił o konkretach, ale Max zażywa regularnie jakiś lek, który prawdopodobnie uodparnia go na takie schorzenia. | |
|   |   | 
|  11.01.2017, 21:01 | #222 | 
|  |   | 
|   |   | 
|  11.01.2017, 21:09 | #223 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2016 Miasto: Dębica 
					Posty: 120
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 27k+   Online: 3 dni 10 godz 36 min 47 s |   
			
			A tak poważnie. jeżeli nie było wymiotów i jadłeś węgiel .... i taka "sraka" to trochę podejrzane. Wygląda na jakaś bakterie.
		 | 
|   |   | 
|  13.01.2017, 14:14 | #224 | 
|  Zarejestrowany: Aug 2011 Miasto: Warszawa 
					Posty: 1,144
				 Motocykl: oby złodziej kulasy połamał Przebieg: :(   Online: 3 tygodni 1 dzień 18 godz 11 min 26 s |   
			
			nie no bakterie to powinien nifuroksazyd załatwić chyba...
		 
				__________________ ------------------------------------------------------ XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX ------------------------------------------------------ | 
|   |   | 
|  13.01.2017, 14:56 | #225 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2014 Miasto: Myślenice 
					Posty: 602
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 1 miesiąc 3 tygodni 5 dni 8 godz 36 min 55 s |   | 
|   |   | 
|  13.01.2017, 18:26 | #226 | 
|  Zarejestrowany: Sep 2009 Miasto: kraków 
					Posty: 132
				   Online: 6 dni 15 godz 29 min 24 s |   
			
			Taki zestaw potrafi  uratować życie ....   Bez tego nigdzie się dalej nie ruszam 1.Nifuroxazyd 200 Hasco 2.Carbo Vp 3.Imodium Instant 4.Gastrolit 5.Alkochol .....czyli nocne znieczulanie floRRy bakteryjnej  też działa  P.S. Chłopaki super wypadzik   szaCóNecZek !!!! | 
|   |   | 
|  13.01.2017, 18:35 | #227 | 
|  |   
			
			I w ten oto sposób, zrobił nam się poradnik medyczny dla podróżnika motocyklowego    | 
|   |   | 
|  13.01.2017, 22:17 | #228 | 
|  Zarejestrowany: Jan 2016 Miasto: Kalwaria Zeb. 
					Posty: 733
				 Motocykl: nie mam już Afryki   Online: 3 tygodni 5 dni 16 godz 6 min 0 |   
			
			Co do problemów gastrycznych to tak jak z wszystkim mozna sie uodpornić. Wiadomo nie na wszystko ale pewne problemy moga przebiegać łagodniej.  Z kumplem mamy lekką zajawkę na buskraft (survival to za duzo powiedziane) ale jedliśmy rózne dziwactwa od jadalnych roślin leśnych poprzez rozne pełzaki, surowe mięso, larwy, koniki polne itp. W Bułgari wywmysliliśmy sobie whiskey z lodem. Lód ze sklepu. Wszyscy pili i wszyscy chorowali poza mną i kumplem. 
				__________________ Ex moto: RD04, WFM 1972, WSK 1967, WSK 1982, MZ ETZ 1991 | 
|   |   | 
|  14.01.2017, 00:29 | #229 | 
|  Zarejestrowany: Dec 2016 Miasto: Dębica 
					Posty: 120
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 27k+   Online: 3 dni 10 godz 36 min 47 s |   
			
			Jeżeli flora bakteryjna jelit jest bogata to nie ma problemu. W twoim wypadku (robactwo,larwy,kamienie i gruz) =  bogata, w przypadku henrego nie, ponieważ "dobrze, zdrowo i po polsku" się odżywia. Złapał bakterie z cycka owcy czy tam innego wielbłąda, i problem dotyczył stricte jelita cienkiego. nifuroksazyd zrobił robotę, ale zmęczenie temp i ciągłe obciązenie fizyczno/psychiczne, a przede wszystkim brak polskiego żarła powodowały wydłużenie rekonwalescencji.
		 | 
|   |   | 
|  15.01.2017, 10:38 | #230 | 
|  |   
			
			Dzień 21   Czwartek   18. 08. 2016 Piąty dzień sraczki. Zaspaliśmy. Mieliśmy być na śniadaniu 0 8.00, a jest już 10.00 Schodzimy na dół, do hotelowej stołówki i ... problemu nie ma, musimy tylko trochę poczekać i pani przygotuje co trzeba. W międzyczasie rozmawiamy w recepcji o możliwości zamówienia pomocy lekarskiej. Pani bez wahania dzwoni na pogotowie. Mamy czekać, przyjadą. Po śniadanku wracamy do pokoju, a już po piętnastu minutach pukanie do drzwi i do pokoju wchodzi dwóch ratowników pogotowia. Standardowe pytania, potem badanie mojego brzucha i propozycja – jedziemy na pogotowie ? Oczywiście, jedziemy. Zabieram paszport, moje ubezpieczenie i leki które dostałem w Szymkencie i pakujemy się do karetki. A w karetce oprócz leżanki … jakieś narzędzia budowlane, pojemniki z farbami, paczki itp. Jedziemy … dosyć długo jedziemy … chyba gdzieś na drugi koniec miasta. W końcu wjeżdżamy na jakieś podwórko, furtka w siatce i wchodzimy do budynku pogotowia. Pokój zabiegowy, leżanka, biurko, komputer, w pokoju trzy panie ubrane na biało. Znowu standardowe pytania, a potem standardowe badania na leżance. Robi to jedna z pań, chyba pielęgniarka. Po chwili, do pokoju wchodzi kolejna pani, trochę młodsza, ale ze stetoskopem na szyi, znaczy to, lekarka. Znowu pytania i badanie mojego brzucha. Myślałem, że to już koniec badań, ale po jakimś czasie, do pokoju wchodzi kolejna pani doktor, chyba szefowa, sądząc po zachowaniu personelu. I znowu to samo, czyli pytania i badanie mojego brzucha. Pokazuje leki które dostałem. Regidron mam stosować dalej, a do tego pani doktor przepisuje jeszcze Pankrim i Ciprolet. Dostajemy receptę i rozpiskę, jak i co stosować. Pytam o kroplówkę, ale według pani doktor, nie ma takiej potrzeby, po zastosowaniu leków powinno być dobrze, a poza tym, na kroplówkę musiał bym zostać pięć dni w szpitalu – dziwne. Pytam, czy potrzebne jest ubezpieczenie i znowu okazuje się, że wystarczy paszport z którego dane pani pielęgniarka wpisuje w swoje dokumenty. Potem panie dzwonią po taksówkę dla nas, a nam każą czekać w poczekalni. Po piętnastu minutach podjeżdża chyba Nexia, ale nie jest to Taxi, raczej mąż albo znajomy którejś z pań i jedziemy. Max mówi panu, że musimy wykupić receptę i wymienić dolary, więc pan jedzie tak, żeby po drodze była apteka i bank. Udaje się i jedno i drugie. Kierowca troszkę kluczy w poszukiwaniu naszego hotelu, ale w końcu jesteśmy na miejscu. Za kurs płacimy 300 Tenge, czyli 3.75 zet. W pokoju, najpierw Max przygotowuje jakiś posiłek po którym ja mogę przyjąć leki. Potem, nie pozostaje nam nic innego jak odpoczynek, więc pozostałą część dnia leżymy, śpimy, jemy i znów śpimy. Potrzebne nam to było. Przed nocą, jeszcze długa kąpiel z moczeniem tyłka w ciepłej wodzie, co przynosi wyrażną ulgę. Podstawą jest jednak zatrzymanie biegunki i mam nadzieję, że nowe leki zadziałają i wreszcie ten koszmar się skończy. Dystans 0 km | 
|   |   | 
|  | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Pamir 2016 czyli Afra,Viadro i Tenerka jadą do "stanów" | Emek | Trochę dalej | 175 | 04.09.2017 14:28 | 
| Proszę Pana jak Pan szuka uniwersalnej opony to ja polecam Heidenau... Dziurawy asfalt i troche szuterku. Czyli jak w sierpniu 2016 byłem na Ukrainie | Pils | Trochę dalej | 9 | 15.10.2016 23:02 | 
| Baby na motóry 2016, czyli V zlot czarownic | zaczekaj | Lejdis | 98 | 21.07.2016 12:30 | 
| Azja środkowa, Pamir 2016 | Emek | Umawianie i propozycje wyjazdów | 29 | 18.04.2016 21:27 |