|  20.03.2013, 22:27 | #51 | 
|  Zarejestrowany: Nov 2011 
					Posty: 1,343
				   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 23 godz 21 min 46 s |   
			
			yyy... to już jesteśmy w dziale dla mężczyzn?!
		 | 
|   |   | 
|  20.03.2013, 22:31 | #53 | 
|  Zarejestrowany: Nov 2010 Miasto: Rzeszów 
					Posty: 132
				 Motocykl: xt 600 tenere   Online: 1 dzień 21 godz 41 min 37 s |   | 
|   |   | 
|  20.03.2013, 22:33 | #54 | 
|  Zarejestrowany: Nov 2011 
					Posty: 1,343
				   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 23 godz 21 min 46 s |   
			
			do KTM'a mi jeszcze daleko...
		 | 
|   |   | 
|  20.03.2013, 22:34 | #55 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: Podlasie 
					Posty: 2,660
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 2 miesiące 3 tygodni 1 godz 57 min 8 s |   
			
			jejku jej... Bieszczady... hejtuję was z całego serca    | 
|   |   | 
|  20.03.2013, 22:39 | #56 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2008 Miasto: Bielsko - Biała 
					Posty: 1,364
				 Motocykl: dr650se Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s |   
			
			Chyba się lajkuje?
		 
				__________________ ...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?" "Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem "Dlaczego więc się tak spieszysz?" Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi. | 
|   |   | 
|  20.03.2013, 22:55 | #57 | 
|  Zarejestrowany: Jun 2009 Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					Posty: 3,142
				 Motocykl: XT660Z-konik garbusek Przebieg: Ł   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s |   
			
			No co ? Lubie pomarańczowy kolor i już. Jeżeli obraziłem Czyjeś uczucia religijne,to sorrry Czekam grzecznie na dalszą część relacji. 
				__________________ Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......   | 
|   |   | 
|  20.03.2013, 22:58 | #58 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: Podlasie 
					Posty: 2,660
				 Motocykl: nie mam AT jeszcze   Online: 2 miesiące 3 tygodni 1 godz 57 min 8 s |   
			
			Na moim forum się hejtuje :P
		 | 
|   |   | 
|  21.03.2013, 10:00 | #59 | 
| Ciśnienie rośnie ;)  Zarejestrowany: Oct 2012 Miasto: Opole 
					Posty: 636
				 Motocykl: RD07a była... :( Przebieg: 58000 Galeria: Zdjęcia   Online: 2 tygodni 6 dni 13 godz 4 min 28 s |   
			
			i trzeba kliknąć ikonkę przedstawiającą "plwocinę"..... A wilczo-jagnięcina niech się nie ociąga zbytnio, bo jak już jesteście w dziale dla mężczyzn to zawsze możecie dostać w ..... (trochę mi jednak niezręcznie) ale wy wiecie w co   
				__________________ Lepiej przeżyć małą przygodę, niż siedziec w domu i czytać o dużej. Ostatnio edytowane przez igi : 21.03.2013 o 10:03 | 
|   |   | 
|  25.03.2013, 17:49 | #60 | 
|  |   
			
			Wilczo-Jagnięcina wróciła w całości z Bieszczad, Bieszczady pozostawiłyśmy również w całości, można pisać dalej. Choć nie jestem pewna, czy nie jest to działanie na szkodę własną. W Bieszczadach Puzatek* nazwał nas babochłopami w związku z naszą marokańską akcja czyszcząco - naprawczą gaźnika... Ale niech tam... Odcinek 6, czyli nie wywołuj wilka z lasu Wstaję sobie i czuję, że nie jest dobrze. A wręcz, że jest słabo… Co za wściekłe bakterie opanowały mój układ pokarmowy  Na szczęście nie muszę długo Wilczycy namawiać, żeby zasiadła na mojej DR, a ja zajmuję znów miejsce koło kierowcy, czyli Sambora. Trochę śpię, trochę patrzę za okno. Jest ładnie, choć nie za ciepło: śnieg leżący dookoła coś mówi o panujących temperaturach: Chłopaki coraz częściej mówiąc coś o ciepłej Afryce, pustyni i innych takich  …coraz mniej widać: Momentami się przejaśnia: i wtedy jest ładnie... ale nie na długo… i w sumie to się cieszę, że mogę na moją DR patrzeć zza szyby Dacii Logan  Janusz jest przygotowany na deszcz, inni za bardzo przejęli się faktem, że jadą do Afryki  w końcu rozpadało się na całego, jest zimno i wieje. Wjeżdżamy na płaskowyż, brak drzew i wszyscy zaczynają tańczyć na asfalcie. Mamy przed sobą widok Wilczycy na DR 350 i Waldka na DR 650 – wygląda to dość ciekawie… Robi się mniej ciekawie, jak widzimy ciężarówki jadące w pochyle, a chwilę później Wilczycę zsuwającą się na pobocze. Pobocze po lewej! Wilczyca się zatrzymuje i widzimy, że ma spore problemy z utrzymaniem motocykla a nawet siebie. Po kolejnej chwili zatrzymuje się Waldek, tym razem na poboczu prawym. Wilczyca raczej nie ma szans w tym wietrze, lekkie moto + lekka kierowniczka… Zastępuje ją Sambor, a Waldek walczy dalej. Na szczęście w końcu płaskowyż się kończy i wiatr traci na sile. Gdzieś przed Errachidia Sambor stwierdza, że zaraz zamarznie i zjeżdżamy do knajpy: Tam widząc dwóch zziębniętych i przemoczonych od razu przynoszą piecyk  Reszta czeka w mieście i ma lekko dość pogody. Zostało nam 130 km do Merzougi, chłopaki jednak są tak zziębnięte, że nie bardzo mają ochotę na dalszą jazdę. Jednak Sambor używa całego dostępnego mu uroku własnego i udaje się mu przekonać ekipę do dalszej jazdy, mamiąc przy okazji, że w Merzouga czeka na nich ciepła pustynia  Najbardziej poszkodowanego (=zmarzniętego Jasia) wsadzamy do Logana, Jagna za kierownicę, Wilczyca z powrotem na swoją DR. Jasio szybko znajduje pod siedzeniem czerwone wytrawne i przestaje marudzić. Dodatkowo udaje mi się go skutecznie rozgrzać, kiedy usiłuję Loganem wyprzedzić i przekonuję się, że silnik 1,5 Dacii niewiele ma wspólnego z 2,0 w moim vw. Na zmieszczenie się nie ma już szans, usiłuję zahamować i przekonuję się o kolejnej istotnej różnicy pomiędzy wyżej wymienionymi pojazdami. Otóż Logan, choć nowe auto, nie posiada ABS-u , można zatem pięknie zablokować koła i sunąc sobie dalej po asfalcie… Udało się jednak odzyskać kontrolę nad trakcją i zjechać na odpowiedni pas ruchu  Sambor sunie na jagnięcej DR, kolana ma chyba tuż pod kaskiem  A Wilczyca znów na swojej DRaculi: Sambor dużo nie nakłamał z pogodą, bo przestaje padać. Stajemy w Erfoud i rozdzielamy się na 2 grupy. Dacia, Waldek oraz GSy jadą asfaltem, reszta offem do Merzougi. Dostałam zadanie odnalezienia kasby „Panorama” („no przecież byłaś tam 5 miesięcy temu”), co w sumie nie jest takie trudne, bo stoi na szczycie górki. Podjazd jest dość stromy i zastanawiam się, co na to Dacia. Ale Dacia nie takie rzeczy nam jeszcze pokaże  Kasba Panorama to bardzo klimatyczne miejsce (tu posiłkuję się fotkami z poprzedniego pobytu) (za kotarką jest łazienka)  Ekipa offowa zajeżdża niecałą godzinę po nas, oczywiście z uśmiechami od ucha do ucha. Sambor wręcza mi tablicę rejestracyjną, która odpadła z DR, na szczęście ktoś to w porę zauważył. Stwierdzamy, że nie bardzo jest sens ją montować   W tablicy Wilczycy zaczęły za to puszczać nity, ale od czego najlepszy wynalazek świata, czyli trytytki? Pytamy, czy jutro będzie ładna pogoda, bo chcemy zostać tu 2 noce, pojeździć po ergu (czyli pustyni piaszczystej) oraz hamadzie (czyli pustyni żwirowo-kamienistej). Odpowiedz brzmi oczywiście „Inszallah”  cdn… * a może to był Elwood? 
				__________________ Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam, gdzie chcą Ostatnio edytowane przez jagna : 27.03.2013 o 22:51 | 
|   |   | 
|  | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Jagnię w sosie potrójnie afrykańskim, czyli Rumunia raz jeszcze [Wrzesień 2011] | jagna | Trochę dalej | 55 | 03.03.2022 15:52 | 
| 2013 Maroko z plecakiem, czyli ile trampki dadzą rady. | Cynciu | Trochę dalej | 103 | 17.06.2014 21:53 | 
| Maroko z łapanki II, marzec/kwiecień 2011 | sambor1965 | Kwestie różne, ale podróżne. | 12 | 29.04.2011 19:57 |