|  28.11.2012, 01:08 | #161 | 
| Zwykły przechodzień...  Zarejestrowany: Jul 2011 Miasto: DW 
					Posty: 1,794
				 Motocykl: GS12y   Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s |   
			
			...o ja cię! Za ukrywanie tyle czasu tych materiałów literacko/obrazowych naprawdę "wRyja"się należy! Jednak ukazując to ogółowi zresocjalizowałeś się...należy się "wRyja" comajmniej 0.7L.
		 
				__________________  -- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno--  -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK -- | 
|   |   | 
|  28.11.2012, 19:43 | #162 | 
|  Zarejestrowany: Feb 2011 Miasto: Wrocław 
					Posty: 59
				 Motocykl: Na gościnnych występach   Online: 16 godz 39 min 10 s |   
			
			Znalazłem, przeczytałem na raz i powiem krótko: piana z pyska leci dupę urywa z podziwu i zachwytu.
		 | 
|   |   | 
|  30.11.2012, 13:43 | #163 | 
| świeżym warto być:)  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DWR 
					Posty: 1,242
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s |   
			
			Teraz będzie troche o Ośle. Wszyscy wiedzą, ze razem z Osłem, tworzymy najlepszy na świecie TeamPrzeprawowoRzeczny. Rzeki w tym regionie są przyjazne w godzinach rannych, jak się jeszcze słońce nie rozpędzi. Czym dalej brniemy w dzień, tym większe zębiska pokazują potoki, które jeszcze rano były strumyczkami w wieku niemowlęcym. I nie to żeby Osioł był niehigieniczny i unikał wody, ale taka bystra i jeszcze do tego zimna jak cholera woda z przejrzystością 0%…nieee, nie lubi i wzdrygał się na samą myśl…taki to ten Osioł jest osioł. Pod Pikiem chciał zaimponować dwóm lokalesom...ooo, o tym: I chwilę potem zażywaliśmy rześkiej kąpieli. Inne osły radziły sobie zdecydowanie lepiej, choć lekko nie było. Był też Osioł, który w wielu sytuacjach był sprytniejszy od innych. Inne osły patrzyły na jego wybryki z mieszanymi uczuciami. Był podziw, był zachwyt i były też emocje, które żadnemu Osłowi nie przestoją. Osioł ma również odmienne stany świadomości, zależne od miejsca gdzie się znajduje, a może nie tyle zależne od miejsca, co od wysokości. Jak się tak dobrze zastanowić, to przez te wszystkie lata obcowania z KierownikiemOsłaWyprawowego, wiele się od niego nauczył i przejął niektóre dobre cechy od niego. Na przykład obrzydzenie do pracy fizycznej. Wraz ze wzrostem metrów nad poziom morza, przechodził fantastyczną metamorfozę...Transformers normalnie - CIP CIP jego mać a tak to wyglądało w rzeczywistości:  PS-w relacji wykorzystuję zdjęcia Przemka, Andrzeja, Dużego, Jarka i czasami swoje też i wszystko to za zgoda autorów . 
				__________________ pozdrawiam Pan Bajrasz  Ostatnio edytowane przez bajrasz : 30.11.2012 o 13:48 | 
|   |   | 
|  30.11.2012, 14:56 | #164 | 
| Zwykły przechodzień...  Zarejestrowany: Jul 2011 Miasto: DW 
					Posty: 1,794
				 Motocykl: GS12y   Online: 2 miesiące 3 dni 11 godz 45 min 7 s |   
			
			Okraszenie rysunkami....no cip cip morda się Mi haha!    
				__________________  -- Nie wzywaj imienia Pana bOrzepa nadaremno--  -- Trudno jest powiedzieć NIE, gdy wszyscy mówią TAK -- | 
|   |   | 
|  11.12.2012, 00:12 | #165 | 
| świeżym warto być:)  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DWR 
					Posty: 1,242
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s |   
			
			Base Camp pod Pikiem Lenina był ostatnim przystankiem w Kirgistanie. Fantastyczne zakończenie przygody z tym krajem. Czekały nas jeszcze dwie odprawy graniczne. Kirgiska przebiegła w miarę szybko jak na warunki azjatyckie. Tadżycka już trochę gorzej, ale tez bez sensacji. No chyba, że liczyć interwencje uzbrojonego w kałacha celnika, gdy zobaczył, że z nudów fotografujemy bardzomilitarnostrategicznyobiekt jakim jest „Mur Chiński” .Generalnie wszystkie służby mundurowe w tych krajach, są trochę ponad prawem i prawie zawsze dają to odczuć. Pomimo, że na takim przejściu nie ma nikogo i też pewnie przez wiele godzin nikogo nie było, odstać swoje trzeba i już. Myślę, że Robert …ten &Co…czuł się w tych krajach komfortowo.  Jesteśmy Boscy, wiec bez napinki, to chyba punkt pierwszy kodeksu służb w tych krajach  Tyle tylko, że my mamy w głowie podobnie…również jesteśmy Boscy…więc satysfakcji służbom nie dajemy  Odprawa przebiegała błyskawicznie Bardzomilitarniestrategicznyobiekt…dla mnie pierwszy plan, dla celników drugi...hmm Karakul - powalające kolory i przestrzeń A zaraz potem znowu było pięknie, ale całkiem inaczej. Kolor zielony, który nam towarzyszył w Kirgistanie, został wyparty przez żółty i pomarańczowy. Lubię w szczególności ten drugi, bo pamiętacie…bo mandarynki Gnamy do Murgabu w nadziei , że zdążymy tam przed nocą. Zachodzące słońce tylko dodaje uroku „okolicznościom” które mijamy. Jest pięknie, ale również zaczyna być strasznie. Droga fatalnej jakości, osłom zaczyna burczeć w brzuchach, kierownikom pomimo ich Boskości też burczy i nagle gaśnie światło, a do Murgabu jeszcze sześćdziesiąt! Nie mam pojęcia z jakiego powodu, ale zbliżając się do Murgabu, wyobrażałem sobie, ze nagle w tej surowiźnie otoczenia, minąwszy kolejną górkę, gdzieś w dolinie ujrzę świecące neony wielkich firm, górujące i kręcące się nad rozświetlonym miastem. Nie mam tez pojęcia, dlaczego oczekiwałem, ze największy i pierwszy będzie szyld firmy robiącej bułki z kotletem z byle czego, obok stacji w ekologicznych kolorach. Najpierw w dolinie pokazały się pierwsze trzy-cztery światła-myślę-rogatki. Zaraz potem czternaście kolejnych-myślę-to już za chwilę. Potem jeszcze kilkanaście…i ciemność…i to był już koniec Murgabu. Dziwne rzeczy się lęgną w zmęczonej głowie i w ciemności, że oko wykol. Choć tankujemy w absolutnie Eco sposób. A tak wygląda metropolia w świetle dnia. Równie pięknie jak w moich nocnych wizjach. PS-w relacji wykorzystuję zdjęcia Przemka, Andrzeja, Dużego, Jarka i czasami swoje też i wszystko to za zgoda autorów . 
				__________________ pozdrawiam Pan Bajrasz  Ostatnio edytowane przez bajrasz : 11.12.2012 o 00:48 | 
|   |   | 
|  11.12.2012, 11:37 | #166 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: Reykjavik 
					Posty: 681
				 Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej Przebieg: jest   Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s |   
			
			Bajraszu- popieram wniosek poprzedników -powinieneś " dostać w ryj" i to  zbiorowo. Po pierwsze za niepisanie tak długo Taaakiej relacji, po drugie-za to samo, po trzecie-że nareszcie piszesz i przywróciłeś temu ostatnio nudnemu forum dawny blask!
		 Ostatnio edytowane przez Dunia : 11.12.2012 o 11:39 | 
|   |   | 
|  11.12.2012, 12:36 | #167 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2008 Miasto: Bielsko - Biała 
					Posty: 1,364
				 Motocykl: dr650se Galeria: Zdjęcia   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 1 godz 20 min 44 s |   
			
			Ładnie! Coraz bliżej wiosny... 
				__________________ ...i zapytała mnie góra "dokąd tak pędzisz samotny wilku?" "Szukam tego co najważniejsze" odpowiedziałem "Dlaczego więc się tak spieszysz?" Na to pytanie nie znalazłem odpowiedzi. | 
|   |   | 
|  11.12.2012, 12:39 | #168 | |
| świeżym warto być:)  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: DWR 
					Posty: 1,242
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 13 godz 37 s |   Cytat: 
   
				__________________ pozdrawiam Pan Bajrasz  | |
|   |   | 
|  11.12.2012, 12:48 | #169 | 
|  Zarejestrowany: Nov 2011 
					Posty: 1,343
				   Online: 1 miesiąc 1 tydzień 1 dzień 23 godz 21 min 46 s |   
			
			Bajrasz po prostu buduje atmosferę   Trochę się zagalopował z trzymaniem w napięciu, ale to z pewnością wina osła... Ktoś winny musi być. No chyba nie Bajrasz?! Opowieści... nieprzeciętne  Dziel się, proszę. | 
|   |   | 
|  11.12.2012, 15:35 | #170 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2010 Miasto: Reykjavik 
					Posty: 681
				 Motocykl: tyż Honda ale mała siostra królowej Przebieg: jest   Online: 1 miesiąc 3 dni 3 godz 35 min 20 s |   | 
|   |   |