|   | 
 | |||||||
|  | 
|  | Narzędzia wątku | Wygląd | 
|  | 
|  06.01.2012, 02:44 | #1 | 
|  |  PRZEZ KRAJ PARTYZANTÓW, KOKAINY I KAWY: czyli pekaesem po Kolumbii. [Listopad 2011] 
			
			Musicie przyznać, że chwytliwy tytuł to podstawa   No ale skoro już daliście się nabrać to zapraszam do lektury…acha, kawę naprawdę tam piłem   Część pierwsza czyli: No entiendo senior! - Dlaczego właśnie Kolumbia Panie Czosnku? - Ponieważ od zawsze fascynowałem się cywilizacją prekolumbijską, geografią oraz historią tego rejonu świata. Wyjazd ten to zwieńczenie mych wieloletnich studiów nad Ameryką Południową a w szczególności Kolumbią. Oczywiście w ramach licencia poetica, nieznacznie podkolorowałem rzeczywistość, która przedstawiała się tak: - Widziałaś jaki tani bilet do Kolumbii? - Oooo… - Lecim? - Lecim!! - Jaki mamy plan? – zapytała Sylwia, gdy czas wylotu zbliżał się wielkimi krokami. Ma dziewczyna szczęście, nie mogła trafić z pytaniem o plan do bardziej właściwej osoby ode mnie. W odpowiedzi zacytowałem mego guru strategii, samego naczelnika Tadeusza Kościuszkę, który to przed jedną z ważnych bitew, na identycznie zadane pytanie wymamrotał: „Jakoś to będzie” Dziewczę westchnęło smutno i bez słowa zamówiła przewodnik „Lonely Planet”, rozmówki hiszpańskie oraz przejściówkę na kolumbijskie gniazdka. Koniec żartów, nadszedł czas planowania! – rzekłem stanowczo, otwierając przewodnik. Samolot właśnie mijał Portugalię. Zanim jednak do tego doszło, dnia 27 listopada wylądowaliśmy w Oslo, skąd mieliśmy złapać samolot właściwy. Jako, że samolot właściwy odlatywał następnego dnia, ruszyliśmy zwiedzać. Jakbym miał jednym słowem opisać to miasto, powiedziałbym „poprawne” Za to bardzo ale to bardzo niepoprawne są ceny. Tymczasem, planowanie zostało przełożone, ze względu na „Kowboi i Obcych” w pokładowej TV i tak w przyjemnej atmosferze, po 12 godzinach lotu wylądowaliśmy w Bogocie. Na lotnisku wymiana kasy przy okazji, której Sylwia musiała złożyć odcisk swego kciuka, taksówka i ok. dwudziestominutowa jazda do starej części miasta, czyli dzielnicy La Candelaria, gdzie UWAGA! Zarezerwowałem wcześniej pokój w hostelu. Bardzo lubię, jadąc w nocy taksówką w nowym kraju, otworzyć okno, wystawić nos na zewnątrz i chłonąć zapachy. Obrazy się zapomina ale zapachy pozostają ze mną na zawsze. Nasz hotel „Bogota invisible” rzeczywiście był dosyć invisible, uznając, że szyldy są dla amatorów a numer domu i dzwonek u drzwi rozwiązuje sprawę…. Mieli rację. Zaraz po wejściu poinformowaliśmy portiera, naszą piękna angielszczyzną o posiadaniu przez nas rezerwacji w tymże lokalu. Pan z naszego wywodu zrozumiał „rezerwacja” natomiast my z jego wywodu wypowiedzianego pięknym hiszpańskim "problem” Mówiąc, każdy po swojemu, machając rękami i pokazując różne papierki doszliśmy do wniosku, że nasz pokój jest dziś zajęty ale będzie wolny „maniana” za to dzisiaj dostajemy dla siebie całe dormitorium. Przed położeniem się spać, pijąc piwo w hotelowym atrium doszliśmy do smutnego wniosku, że skoro nawet obsługa hotelu w stolicy, reklamującego się na międzynarodowych stronach ni w ząb nie mówi po angielsku, to proszę państwa, na tym wyjeździe sobie nie porozmawiamy. Ostatnio edytowane przez JARU : 28.12.2012 o 17:57 Powód: dodaję termin wyjazdu | 
|   |   | 
|  06.01.2012, 02:58 | #2 | 
|  Zarejestrowany: Apr 2008 Miasto: Wroclaw 
					Posty: 2,387
				 Motocykl: RD04 Przebieg: 40.000   Online: 3 miesiące 2 dni 2 godz 50 min 11 s |   
			
			czekałem na to!!!!
		 | 
|   |   | 
|  06.01.2012, 03:29 | #3 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2009 Miasto: Gwe/Warszawa 
					Posty: 3,484
				 Motocykl: CRF1000, RD04   Online: 5 miesiące 1 tydzień 4 dni 8 godz 17 min 16 s |   
			
			Czosnek, jedziesz!      | 
|   |   | 
|  06.01.2012, 16:46 | #4 | |
|  Zarejestrowany: Jun 2009 Miasto: Kamieniec Wrocławski 
					Posty: 3,142
				 Motocykl: XT660Z-konik garbusek Przebieg: Ł   Online: 4 miesiące 4 tygodni 1 godz 19 min 41 s |   Cytat: 
    
				__________________ Stary nick: Raviking GSM 505044743 Żądam przywrócenia formuły "starego" Forum AfricaTwin......   | |
|   |   | 
|  06.01.2012, 17:35 | #5 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Germany 
					Posty: 5,909
				 Motocykl: CRF1000D+Cegla+Czelendz   Online: 4 miesiące 1 tydzień 5 dni 18 godz 47 min 30 s |   
			
			Fajnie sie zapowiada...swietny pomysl    | 
|   |   | 
|  06.01.2012, 18:07 | #6 | 
|  Zarejestrowany: Oct 2008 Miasto: Częstochowa 
					Posty: 166
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 53kkm Galeria: Zdjęcia   Online: 4 dni 21 godz 57 min 6 s |   
			
			Kiedys wszyscy chcieli na wschód...... teraz widać po ostatnich relacjach coraz modniejsza Ameryka Południowa..........trza zacząć myśleć. Czosnek nie zapominaj o nas , teraz długie zimowe wieczory, poczytalibysmy coś, | 
|   |   | 
|  06.01.2012, 17:35 | #7 | |
| outsider  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Rumia 
					Posty: 370
				 Motocykl: drz   Online: 2 tygodni 9 godz 51 min 55 s |   Cytat: 
  Jakoś to będzie!  i zawsze jest git... 
				__________________ "Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach" | |
|   |   | 
|  06.01.2012, 18:44 | #8 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 Miasto: Katowice 
					Posty: 1,224
				 Motocykl: RD07a   Online: 1 miesiąc 2 tygodni 4 dni 39 min 57 s |   
			
			Kiedyś modne było "naszym planem był brak planu" ale " jakoś to będzie" bardziej mi się podoba     | 
|   |   | 
|  06.01.2012, 21:48 | #9 | 
|  Zarejestrowany: Jan 2009 
					Posty: 45
				 Motocykl: RD07a   Online: 4 dni 11 godz 42 min 9 s |   
			
			Czosnek proszę nie wygłupiaj się ... Za Twoim śladem Kirgizję obróciliśmy ale żeby do  Kolumbii !    | 
|   |   | 
|  06.01.2012, 22:01 | #10 | |
|  |   Cytat: 
 Eee tam. Bez motóra to się nie liczy. Śladem Zazigiego trza jechać   | |
|   |   | 
|  | 
| Narzędzia wątku | |
| Wygląd | |
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Rajdowo przez Albanię - czyli Rally Albania 2012 od kuchni | Ola | Trochę dalej | 76 | 23.06.2013 16:36 | 
| Lek na jesienną depresję czyli Neno na Bliskim Wschodzie :) [Listopad 2010] | Neno | Trochę dalej | 50 | 27.04.2012 19:22 | 
| Agri Dagi 2011, czyli pod Ararat i z powrotem. | Joseph | Trochę dalej | 60 | 04.02.2012 14:59 | 
| Otwieram Wrota Afryki czyli... lek na jesienną depresję vol.2 [Listopad 2011] | Neno | Trochę dalej | 148 | 22.01.2012 20:08 |