|  26.10.2008, 12:27 | #1 | 
|  Zarejestrowany: Mar 2008 
					Posty: 1,409
				 Motocykl: RD07a Przebieg: 43k+   Online: 3 tygodni 3 godz 40 min 47 s |  Zapora na Dixence, czyli szwajcarska Solina 
			
			W poprzedni weekend, bylem na krotkiej wycieczce pod zapore na Dixence (podobno najwyzsza na swiecie?),  w ogole pieknie oraz zakretasy ciasniejsze niz osemka na egzaminie! Caly podjarany szykowalem sie do zamykania opon, przycierania podnozkow i innych glupot, gdy nagle SZOK!, HORROR! przerazliwy zgrzyt blachy... Stanalem na prostym odcinku, ogladam, a to boczna krawedz michy pod silnikiem przytarta! Voila, dowod na przeciwskret, nie? Fajnie bylo   Fotki czesciowo, przepraszam, z komorki:  Jedzie sie zboczem takiej fajnej doliny. Plusem sa piekne widoki i wioseczki po drodze = jedzenie i picie  Minusem jest to, ze dolina zapora sie konczy i drogi dalej nie ma. Nawet na druga strone doliny nie bardzo sie da... Tam zaraz za kraweznikiem jest obryw.  W dolinie camping, a, jakby bylo za spokojnie, kolo campingu pasa sie byki:  Odcinek do przycierania podnozkow:  Droga pod sama zapora. Niestety ostatnie kilkaset metrow trzeba przejsc albo przejechac kolejka  co dyskwalifikuje trase jako "motocyklowa". Podejscie piekne i latwe.  Widok na druga strone, czyli na jezioro. Jak ktos umie robic panoramy, to ja poprosze o rade.:   Ostatnio edytowane przez samul : 26.10.2008 o 23:25 | 
|   |   | 
| 
 | 
 | 
|  Podobne wątki | ||||
| Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor | 
| Tankbag - czyli właściwie co? | koszi | Kwestie różne, ale podróżne. | 11 | 28.05.2013 10:20 |