Wypada zrobić małe podsumowanio-pożegnanie z CRF300L. Po 1,5 sezonu i 10 tys km na kołach postanowiłem pożegnać mojego osiołka. Zrobiliśmy razem TET Polska, TET Albania, TET Bułgaria, EnduroRally 2021, Ukraina 2021.
Na plus:
- tanie w zakupie, łatwe do odsprzedaży
- małe, zwinne, zwrotne
- niezawodne
- coraz więcej przydatnych akcesoriów
- tanie w utrzymaniu
Na minus:
A. zawieszenie, które pozwala powoli pokonać przeszkody ale szybsza jazda to nie jego klimat. Rozwiązaniem jest wpakowanie całego setu zawieszenia za 6-8 KPLN. Wszelkie wymiany samych sprężyny to przysłowiowe "podcieranie dupy szkłem".
B. mały realny zasięg w terenie - 175 km. Trzeba wozić rotopaxa albo poczekać na duże zbiorniki czyli kolejne 1,5 KPLN.
C. Mało mocy. Pewnie te 27 kucy można wzbogacić o kolejne 2-4 kucyki (bez straty niezawodności i długożywotności) za kolejne kilka groszy ale to nadal będzie potulny osiołek do turlania.
Jak podsumujesz A+B+C to masz równanie za +/-10 tys PLN. Czy warto pakować w sprzęt za 25 KPLN połowę jego wartości ? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie samemu.
Zatem, jeśli potrzebujesz przyjemnego i niezawodnego kompana podróży bez fajerwerków i masz poniżej 180 cm to CRF300L/Rally jest fantastycznym wyborem. Nie ma na rynku lepszego. Wszelkie "stare strucle", które miałem (DR650SE, DRZ400, XT600) nie dawały tyle radości co CRF300L.
Pytanie co dalej ? Za wcześnie na motocyklową emeryturę, zatem....