Dawno nic nie pisałem więc troszkę mam tremę, ale co tam. Dopóki opary pozlotowe dają mi odwagę piszę.
Dotarłem nazad do chałupy cało i mogę pozwolić sobie ma małe podsumowanie. Otóż ten zlot ma jedną zasadniczą wadę.
Się niestety kończy. (Popracujcie nad tym.)
To w sumie jedyny minus.
Generalnie:
Dziękuję wszystkim, bez wyjątku.
- Organizatorom, że im wciąż się chce, że ich cierpliwość i wyrozumiałość jest na najwyższym Levelu, że są.
- Uczestniczkom, że mnie tolerowały, zwłaszcza pierwszego wieczoru.
- Uczestnikom, że mnie nie obili i nie dopuścili abym usechł.
Oraz wszystkim niewymienionym.
Teraz bardzo ważna uwaga.
Być może temat dotyczy nie tylko mnie.
Wiedziałem, że wszystkie leki maja skutki uboczne. Dotyczy to również środka anty-Covid który otrzymałem na wjeździe. Chyba chodziło o jakąś dezynfekcję czy deratyzacje albo inne decośtam. Taki dziwny landrynkowy płyn.
Faktycznie wróciłem bez Covida, czyli działa.
Jednak odczułem efekty uboczne które są niepokojące i należy zwrócić na nie uwagę.
Po pierwsze, primo. kilka godzin po zażyciu jakaś nieokreślona klapka u mnie przeskoczyła i włączył się dancer. Nie wiem jak i co ale jakieś kurna oświecenie taneczne czy co? Zaznaczam, że nigdy posiadłem oficjalnie umiejętności tanecznych. Przy okazji przepraszam miłe damy za naciągnięte ścięgna, wywichnięte stawy i zadeptane palce.
Po drugie primo czyli secundo czy jakoś tam. W sumie to chyba gorszy skutek uboczny albowiem czasowy. Po uaktywnieniu się primo zostaje wyzwolone secundo czyli cofnięcie nagłe zegara biologicznego, skok adrenaliny i zwielokrotnienie wszelakich sił witalnych. Wszystko to niby jest zajefajne ale niestety efekt ten tak krótkotrwały skutkuje przez kolejne dni mega zakwasami, zwiotczeniem ścięgien, a stawy same nie chcą wracać w swoje pierwotne położenie.
Uważam, że opisany preparat aty-Covid wymaga dalszych badań klinicznych i zgłaszam się do roli testera.
Dla dobra wszystkich w sumie.
Ciao wszystkim, Cynciu
__________________
Wlóczęga:
człowiek, który nazwałby się turystą, gdyby miał pieniądze..
[ Julian Tuwim ]
|