Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.11.2021, 18:12   #1
Robur82


Zarejestrowany: Jun 2020
Miasto: Łowicz
Posty: 191
Motocykl: nie mam AT jeszcze
Robur82 jest na dystyngowanej drodze
Online: 6 dni 23 godz 17 min 37 s
Domyślnie Wyprawy w Góry/bezdroża/zadupia świata Azja, Afryka, Ameryka

Jeszcze 1 pomysł chodzi mi po głowie
Skoro w poprzednim wątku większość ustaliła, że naj/naj do tego typu roboty jest DR, XR pewnie dla długonogich
To tak zastanawiam się, że np do Peru koszt transportu to ponad 8złotówek
i wysyłam sprzęt jak DR który sam jest niewiele więcej wart.
To może kupić przez neta w Santiago w salonie Hondy/suzuki tego typu pojazd objechać wycieczkę i podejrzewam, że oddając z powrotem do tego salonu dostanę sumę nie mniejszą niż różnica ceny nowej i te 8tysi (jakby wcześniej ogarnął demo to przedsięwzięcie będzie miało jeszcze większy sens)
Gdzieś czytałem, ze da się to zarejestrować, tylko ciekaw jestem ile casu to pochłonie.
Z II strony można by zostawić żelastwo, a mając rejestracje na siebie za rok objechać sąsiednie państwa. Nie będzie problemu, że w ciągu załóżmy 0,5r pojazd na polskich blachach musi opuści obszar celny Peru.
Tylko gdzie to zostawić?
Ewentualnie nawet dalej podnająć, ale kto zajmie się wymianą oliwy co 2tys km , i wydaniem/odebraniem motka, sprawdzeniem w jakim to jest stanie.
Kolejna opcje, znalazłem niedrogą stodołę u lokalesa w rozsądnej odległości od Santiago , załóżmy że wygląda na uczciwego człowieka i ten motocykl będzie stał tam dalej za rok. Na forum znalazłem jakiegoś kupca Polaka który leci i bierze to moje moto, przerejestruje to jakoś?
W przypadku Azji transport jest pewnie tańszy, nie musi to płynąć,
Ale znów tańsze są w Azji sprzęty
Ma ktoś jakieś doświadczenie tego typu akcjach?
Robur82 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem