Ło! i jest ^^
jakoś zrobiliśmy te 300 kilosów do domu, i dowiózł dupe, nie zawiódł! Tylko pociekło trochę z niego
taki urok ruskiej myśli technicznej. Muszę wymienić uszczelkę pod michą i poleciało z drążka kierowniczego, będzie łatane, oj będzie.
Macie koledzy jakiś namiar na mechaniora który by przejrzał mi furkę, a zna się na tym zabytku nienajgorzej?
))