No to teraz mogę trochę dodać konkretów:
1. Oficjalnie NC500 zaczyna i kończy się w Inverness. Robiłem ją zgodnie z ruchem wskazówek zegara w ciągu 4 dni:
- dzień 1 - Inverness - Kinlochewe
- dzień 2 - Kinlochewe - Drumbeg
- dzień 3 - Drumbeg - Thurso
- dzień 4 - Thurso - Inverness
Więc te 5 dni nie starczy na zrobienie sensownego fragmentu NC500 nie mówiąc o całości. Jeden dzień zajmie Ci jazda z Cairnryan do Inverness (o ile rzeczywiście chcesz stamtąd zacząć NC500), no i drugi dzień zajmie powrót na prom. Więc 3 dni na Szkocję to według mnie szkoda się nawet wybierać...
Weź też pod uwagę, że tam sporo jest tzw. single tracków, gdzie nie pogonisz (z perełką czyli
Bealach na BĂ.), nie wspominając o pogodzie. Druga sprawa to zasuwając nic nie zobaczysz, a jest tam co oglądać...
Podsumowując: Szkocja jest super i warto się tam choć raz w życiu wybrać, ale weź więcej urlopu
P.S. Jak lubisz kaszankę, to koniecznie spróbuj haggis