Szczerze mówiąc czułem delikatny dyskomfort śmigając po Borżawie - byli tam ludzie, którzy szukali między innymi spokoju i ciszy podczas trekingu. A ja nie lubię kiedy mi ktoś przeszkadza podczas kontaktu z przyrodą. Trochę inaczej było na Równej - tam jest jakaś droga, budynki itd. Na Krasnej też wyrzuty sumienia były mniejsze, bo byliśmy sami...
pozdrawiam trolik
|