Dla zgłębiających temat w przyszłości - udało mi się wszystko zmontować dwa dni przed wyjazdem, grzebałem się cały dzień ale złożyłem.
W nawiązaniu do materiału z YT - wystarczy jedna osoba, mocny karton i parę desek do dopasowania wysokości podstawy pod opuszczony wydech. Oczywiście druga osoba do pomocy i asekuracji nie zaszkodzi.
W moim przypadku kluczowe momenty to:
1. zdjęcie paneli bocznych - bardzo pomógł film pokazujący miejsca ich zatrzasków:
https://youtu.be/M0XYNnAcXds
2. zamontowanie wsporników gmoli do ramy - zakładałem dwukrotnie z powodu źle założonych podkładek, założyłem je na logikę pod nakrętki a nie pod wspornik jak w instrukcji,
3. założenie nowych uszczelniaczy (faktycznie są nawet dwa komplety, zarówno w zestawie z gmolami dolnymi jak i górnymi) - potrzebna była druga osoba do przytrzymania ich przy wsuwaniu kolanek w głowicę, dopiero później wpadłem na to, że uszczelniacze można było bardzo delikatnie zowalizować aby trzymały się same albo posmarować je smarem aby skleiły się z kolankami,
4. zamontowanie lewego panela bocznego - przy demonażu ciągnąłem zbyt mocno i wyciągnąłem z jednego z zaczepów również znajdujący się pod panelem plastik kierujący powietrze z chłodnicy na zewnątrz dzieki czemu prężył on i odstawał - dojście do tego, że należy nakierować śrubokrętem na swoje miejsce niewidoczną wypustkę zajęło mi chyba z godzinę.
Konieczne były wszystkie operacje - demontaż plastików, luzowanie kabli, demontaż wydechu.
Potrzebny jest klucz dynamometryczny do dociągnięcia kolanek, pozostałe śruby nie mają podanych momentów.