Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24.06.2022, 19:09   #399
WojtasA
 
WojtasA's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Oct 2020
Miasto: Piaseczno
Posty: 1,170
Motocykl: ATAS 1100 DCT
WojtasA jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 3 dni 19 godz 22 min 12 s
Domyślnie

Trochę z innej beczki (nie o GSach ale tuż obok )

Bez pośpiechu szukam drugiego moto, takiego bardziej do miasta, ale nie przeróbek na cafe racera czy scrama. Coś z niskim środkiem ciężkości, elastycznych silnikiem od dołu, nie za miliony i nie nowego.

Od razu mówię, że rozrzut motkow o których myślałem jest duży.

Byłem mocno napalony na nowa rebelke z silnikiem od afry, nawet miałem rezerwacje w cenie 2021, ale niestety po jeździe próbnej okazała się być za mała, po prostu nie dla mnie. Super silnik, DCT marzenie, lata po winklach przepięknie, ale nie będę się męczył, trudno.

W zeszłym roku jeździłem nowym monsterem, zajebiste moto nawet bym się przyzwyczaił do lekko pochylonej pozycji albo jakiś raiser. Ale charakterystyka silnika i skrzyni powoduje, że albo jezdzi się między autami na jedynce z wyjącym i bardzo agresywnym silnikiem albo na dwójce i silnik się trzacha. Ponadto to jest takie moto co ciągnie do złego, jakby sam przyspieszał a mandaty drogie.Do tego cena, wiec tez nie.

Tez w zeszłym roku testowałem różne Triumphy duży, mały scram, street twin i tylko Bonneville mi podszedł ale trochę za bardzo jest on retro. Został mi jeszcze do pojezdzenia speed twin ale to już za duża kasa, podobnie jak Bonneville.

Bardzo niedawno jeździłem Triumphem Tridentem. Mega zacne moto, silnik cudo ciągnie od samego dołu prawie do odcinki równiutko. Można zapomnieć na którym biegu się jeździ, 3ka między autami mi się zdarzała. Raz mi zgasł bo się jakoś zamyśliłem i chciałem z tej 3ki ruszyć (na codzień DCT) a z 2ki to prawie bez wysiłku. Reszta tez bardzo fajnie, heble, zawiasy itp. Mam tylko dwie uwagi, tak grymaselda mi się włącza: ten wygląd taki trochę plastikowo - zabawkowy i kłopot z jakaś torba żeby jakiś ciuch albo laptopa do roboty zapakować (home office się kiedyś skończy). Cenowo wychodzi najlepiej.

I tak dochodzimy do BMW, nie jestem fanem tej marki, ale z powodów lat dziecięcych mam sentyment do takiego wyglądu jak R65 / R80. Nie jestem zainteresowany dłubaniem przy motkach, bo brak mi cierpliwości. W sumie tez wolałbym trochę mocniejsze moto, z absami, kontrolami trakcji itp. I tu pojawia się nine t - sorry za przydługi wstęp. Podobają mi się te wersje pure (nie scramy, urban, gs). Czy ktoś z Was tym jeździł ? Czy ten silnik w tym wydaniu ma sens, czy osprzęt i ogólnie całe moto jest niezawodne ? Czy to może skarbonka? Nie myśle o nowych bo cena kosmiczna, ale coś z początków produkcji może by sie udało za rok lub dwa wpasować w budżet.
WojtasA jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem