Ja wczoraj odrobiłem weekendowe zaległości jako, że nie jestem w stanie jechać w Kotlinę Kłodzką z Kristochem i chłopakami, i zrobiłem pętlę do wzgórz Trzebnickich i nazad: wyszło 85km z czego 20 po asfalcie, alltrails pokazuje elev gain 1450m /EDIT - wg STRAVA ten elev gain jest nieprawidłowy, zresztą tak jak mi podpowiadał zdrowy rozsądek - STRAVA podaje około 550m elev gain/. Zeszło mi 20km baterii na tym dystansie.
Chłop zaorał niestety jedną kluczową ścieżkę przed Trzebnicą co skończyło się wylądowaniem w ciężkiej dupie pośród największego pola kukurydzy jakie widziałem - od środka.
Tak więc była jazda srogim offem po grudzie i wśród ubiegłorocznych łodyg i fest pod górę a potem trawersem a potem wylądowałem w rzepaku i zagonach głogu. Jjjjapierdole. Nienawidzę jak oni likwidują te mapowane od lat polne drogi. U mnie koło chaty to samo się dzieje. Baorstwo :/
Wyjechałem stamtąd tylko dzięki google maps i zdjęciu satelitarnemu. W życiu się tak nie wpieprzyłem w offie
Muszę się jednak rozejrzeć za innym siodełkiem niż ten brooks tylko zupełnie nie wiem z czego wybrać.
Jechałem 5,5h i braterstwo dupa oraz przyległości na 20km przed metą wywiesili transparet z wielkim czerwonym napisem: 'VETO'
Tylko takie siodło jak pokazujesz Artek to do górala nie siądzie.
Myślę o wypróbowaniu czegoś naprawdę ascetycznego - wąskiego i twardego. Może tutaj jest trop?
M