Używam od kilkunastu lat Garmina, poza turystycznymi na drodze parę lat było Zumo 390, teraz 590.
U mnie ten wybór to kwestia po prostu przyzwyczajeń. Aczkolwiek o TT na drogę słyszałem sporo dobrego, że przyjazny w obsłudze.
To co mnie mega wkurza w Zumo to kulawa obsługa śladów. W 64S czy oregonie mogłem mieć włączony widok śladów i sobie po nich jeździć. Ale gorsza sprawa to że jak włączyłem rejestrację śladu w 64S to cała trasa pięknie się zapisywała. A w Zumo jakieś fragmenty, segmenty... potem mi znikają z pamięci nawi i dupa. No wkurza mnie to.
Pytanie do obeznanych - czy w XT jest lepiej w tym temacie? Nie kupię z tego powodu ale to będzie cegiełka do potencjalnej zmiany na przyszłość.
Pozdrawiam
zimny
|