Cytat:
Napisał dżony
Złamałem trochę stereotyp starszego pana
DRa kupiłem w wieku 21 lat jako młody i żądny przygód kawaler. Było to następstwo przerobienia sportowych motocykli, dużej Tenery, Transalpa, XT600 itp.
Moim zdaniem, to tym motocyklom do sportu daleko, porostu kilka kg cięższe od DRki
Odnośnie bezawaryjności to faktycznie tak jest. Jak dbasz tak masz, każdej zimy sprzęt rozebrany w drobny mak, wszystkie punkty do sprawdzenia, smarowania, łożyska do wymiany, olej regularnie i 70tys km zrobiłem bezawaryjnie. Na prawdę nigdy się nic nie zepsuło.
|
Jeden jeździec na 10sięciu zimą rozbita w mak swojego rumaka?
Mi na pewno takie spędzanie wolnego czasu nie maży się, a nie znam firmy która by to rzetelnie zrobiła, a nie tylko wzięła kasę i powiedziała, że zrobiła-
Swoją drogą jak już Sambora ciągamy, nie chcę mi się wieży żeby coś więcej przy tym motku grzebał, niż to co zaleca Ktm w ramach cyklu serwisowego, a już totalnie wątpię żeby rozbierał motorka w drobny mak
Dla takich jak ja, co ich takie rozrywki nie bawią to jest sadomacho
Cytat:
Napisał dżony
Podsumowując na pewno na długie azjatyckie przeloty są lepsze i bardziej komfortowe motocykle. DRa za to będąc w dupie samemu łatwo podnieść, obrócić i wyjechać z opresji. U mnie zostaje już na długo, miejsce w garażu ma dożywotnio.
|