Wątek: Ankieta
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10.09.2014, 12:23   #149
puszek
 
puszek's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Krakuff
Posty: 4,762
Motocykl: RD07a
puszek jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 miesiące 3 tygodni 3 dni 4 godz 7 min 35 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał sagattic Zobacz post
Ja nie mam nikogo w rodzinie ani w znajomych, kto choćby obraca się w towarzystwie myśliwskim,a do tego jestem urodzonym mieszczuchem. Natomiast w pełni akceptuję styl życia myśliwych. Ale według Twoich kryteriów to już popieram, a nawet zachęcam do mordowania i masowej eksterminacji zwierząt leśnych.
A dlaczego akceptuję? Bo, według mnie, człowiek zawsze był i nadal jest częścią przyrody. I powinniśmy bardzo się starać, żeby nadal tak pozostało.

Jeżeli według Was postęp cywilizacyjny to rezygnacja z futer (ale skóra jest już ok ) i niejedzenie mięsa, to Wam mówię, że działacie wbrew naturze. Nie po to człowiek ma w gębie kły, żeby nimi tylko marchewkę skrobał. Zęby, jak i cały organizm, mamy przystosowane do jedzenia tak roślinnego jak i zwierzęcego.
A że człowiek to nie zwierzę i nie musi się kierować instynktem? Ok, tylko co dalej? Teraz rezygnujemy z mięsa, a potem? Z seksu, bo są próbówki? Przecież nie jesteśmy zwierzętami, żebyśmy się dupczyli na lewo i prawo. Tego zaakceptować nie mogę.
Tak właśnie widzę Was, zwolenników postępu i cywilizacji. Tfu.

P.S. to że problem zniknie w ciągu 15 lat, to masz bardzo optymistyczne podejście do tematu. Przeczuwam, że ideologia wegan, ekologów, przeciwników polowań itp przetrwa trochę dłużej. Ale pomarzyć zawsze można...
Polecam panu lekturę
http://www.wykop.pl/ramka/1472875/ro...le-jest-jasna/

A moze chodzi o to bycie prawdziwym facetem w Twoich przekonaniach?


"Wojciech Eichelberger nazywa myśliwych sektą uprawiającą anachroniczny kult męskości, a polowanie religijną praktyką patriarchatu. Zgadza się pan z nim?

Właściwie tak. Bycie takim męskim mężczyzną, co to popije, popali, pozabija, popodrywa delikatnie mówiąc, faktycznie staje się anachroniczne, wręcz niestosowne. Macho z prowincji to tendencja schyłkowa. Ale te zachowania były potrzebne mężczyznom, żeby określać swoją tożsamość. Myśliwska tradycja pokazuje polowanie jako zajęcie dla prawdziwych facetów. Taki strzela, patroszy, ręce ma po łokcie we krwi, rywalizuje. Największa frajda to zabić samca, byka na rykowisku i własnoręcznie go wykastrować. Niektórzy nawet lubią potem pokroić w plastry jądra, usmażyć i zjeść. To ważne elementy utożsamiania się ze swoją płcią. Jak się to odrzuci, człowiek czuje się pogubiony. Trzeba budować męską tożsamość od nowa, ale jak i z czego? "

Ostatnio edytowane przez puszek : 10.09.2014 o 12:32
puszek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem