Po wielu latach upalania wieloma motorkami po Saharze powiem Ci że nie ma płynu, wody, cieczy którego byś nie zagotował kręcąc po górach piochu ( wydmach ) z obrotami 8/9 tysiaków, przy temperaturach w okolicy 30 stopni. Montowałem powiększone chłodnice, wiatraki na obydwu, które przełącznikiem zapinałem przed wydmami i nic. Jebało z korka zgotowaną cieczą jak z parowozu i nie zalazłem rozwiązania w żadnym z 4t, którymi jeździłem. Dopiero z 2t przestało dymić bo grzał się zdecydowanie mniej. Ważne żeby po takiej jeździe jak wszystko porządnie ostygnie uzupełnić płyn, nie zdarzyło mi się zatrzeć z przegrania żadnego enduraka, pamiętam ze w Libii na Erg Marzuk po mocnym pałowaniu po tych górach piochu dwie 690- tki straciły kompresję i już nie odpaliły.
Powodzenia.
__________________

Non si invecchia in base al tempo che si ha alle spalle, si invecchia quando si inizia a dimenticare i sogni .
|