Wieczorem albo jutro rano dopiszę finał arboretrycznej historii.
Tymczasem:
Niech się toczy ognista kula. Upubliczniam ostatnią moją wiadomość prywatną!
Uwaga.
Oto ona.
"Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, z bliska nie widzę.
A z daleka?
- Z Bochni."
Rywalizowała z babą, co przyszła cała obsrana.
Lekarz się pyta:
- Co pani jest?
Przekupa.
Ważny tu akurat przedrostek (?) - "prze".
Arbo wie, gdzie jest powszechnie używany.
Np. jako przykład: ale przechuj z Ciebie arbo. Niekoniecznie w kontekście: no przedobry jesteś. Przechuj, to gość
Wyższa marketowe półka. Niby też chujowy towar ale prze.
__________________
Jam nie Babinicz...
|