Siedzimy z madame Browary.
- El, kochanie... To ile dzisiaj numerków że mną? I ten filuterny uśmiech.
Moja droga... Jutro przede mną sława, splendor i kasa albo... upokorzenie.
Śmiech we wsi ze mnie czymś gorszym niż runda na golasa dookoła Castoramy.
Żadnych dzisiaj treli. Może jutro ale bez przesady. Masz jeden feler moja droga, im bardziej jesteś nachalna tym... gorzej.
Nie licz absolutnie na to, co mieści między fünf a siebien - doświadczysz. Dzisiaj oddam się Gulaszowi Pusztańskiemu. W moim wieku nie ma to już znaczenia: czy dziewczyna czy chłopaczek... ważne aby był smaczek.
Jestem zdeterminowany.
Wracam pamięcią do podobnej wyrypy... Wtedy fakt... Byłem orłem.
Dzisiaj wróbel z przetrąconym skrzydłem ale... Będę walczył!
Czytaj i nie waż się na gram krytyki, bo...!
http://renowacjaposadzek.pl/blog/trzy-korony/