Austrię i Dolomity jechałem w ubiegłym roku, też mi poprawia humor wspominanie smaczków typu dojazd szutrami na 3000m i osobisty serwis kawowy na gąsienicy ratraka zaparkowanego tuż pod jęzorem lodowca

Alpy to stan umysłu, i to każdego umysłu, dzięki różnorodności zamieszkujących je społeczeństw.
Fotki robię iPhonem 15 Pro ale przed publikacją dotykam tam tych wszystkich suwaków w edycji żeby różni ludzie mogli sobie o nich różnie pogadać jak je zobaczą