Już widzę waypointy...
To co wiem o możliwości zakupu paliwa ... to... a w zasadzie to mam dla Ciebie pewne informacje które być może mogą się przydać:
1. Asmara to dość duże miasto i jest w nim kilka stacji. Jest tam też pewien hotel który dysponuje zamykanym garażem... jako jedyny zresztą w tym mieście (hoteli z parkingiem na ulicy jest kilka).
2. Gdybyś miał pomysł dostać się do Asmary z Assa na południe (drogąR103) to dojedziesz tylko do Zag i zostaniesz zawrócony przez wojsko...no i zrobisz kółko przez TanTan i Al-Ujun.
3. Istnieje, otwarta i czasem uczęszczana trasa przez pustynię... Asmara => Kaltat Zammur. Niestety w Kaltat Zammur nie ma benzyny (jest tylko diesel)... gościu z hotelu w Asmara specjalnie dla mnie dzwonił do Kaltat Zammur i pytał aby tą informację zweryfikować. Ja tej trasy nie zrobiłem że względu na brak paliwa w Kaltat Zammur
4. Na skrzyowaniu "Y" dróg N5 i N14 26.572626857251077, -12.93931086731987
jest sklep spożywczy w którym mają benzynę w butelkach 5L.
Najbliższe paliwo od tego sklepu jest (w Al-Ujun).
W sklepie sprzedają też mleko z więlbłada - polecam .. dobre na przeczyszczenie jelit

.
W tym sklepie spotkasz ludzi którzy jadą do Kaltat Zammur .. możesz się dogadać aby zawieźli ci np 20L paliwa które odbierzesz w Kaltat Zammur.
Choć na Twojej mapce nie ma waypointów na południe do Asmara to tak na marginesie ...
wygooglałem, że da się przejechać (jest droga 400km ) z Kaltat Zammur do Ad-Dachla.
EachyBoots ją robiła... jest na YT odcinek z tego przejazdu.
Polecam Western Sachara.
Jest dość dostępna bez wielkich ograniczeń w poruszaniu się i jest to dość prosty i bezpieczny sposób aby posmakować prawdziwą pustynię.
A propo dodatkowego zbiornika paliwa... ponieważ w warunkach normalnego podróżowania wożenie zbiornika 2L prawie nie jest użyteczne .. chyba, że ktoś jest gapa... to wymyśliłem na mój użytek i potem przetestowałem takie rozwiązanie:
Olej silcolene jest oryginalnie sprzedawany w kartonowych pudełkach w których jest torebka z grubej podwójnej folii z zakrętką .. coś jak te 5L soki jabłkowe w kartonie z kranikiem. Uznałem że skoro producent leje olej w plastikowy worek więc raczej testowali odporność na rozpuszczenie. Najpierw będąc tu w PL zatankowałem 5L do takiego worka i położyłem w misce ogrodzie na 2 tyg... czekając czy benzyna rozpuści ten plastik... nie rozpuściła.
Od jakiegoś czasu zabieram taki pusty worek ze sobą... w podróże.... po to żeby nie targać baniaków... przydał się raz w Mauretanii...a i też bez niego dałbym radę.
...uprzedzając komentarze .. tak zdaję sobie sprawę z ryzyk przy wypadku lub zapłonie od elektrostatyki... jednak ma to harakrer wyłącznie awaryjny aby mieć w co wlać (wchodzi 7L).