Boso...
I tyle warta jest moja AI.
Niemiec i Rosjanka. Zadanie było proste.
Ale nie... jej się myśleć zachciało.
Czy warto słuchać nieudaczników?
Jak ładnie śpiewają, to może i warto, pomyśli kto... Nie.
Słuchajcie tylko udaczników. Zapanuje błoga cisza. Jeżeli już... To czytajcie książki.
Na wzór szkoły Arystotelesa spacerujcie i dyskutujcie potem. Najpierw sami ze sobą.
Wieczorami, po ulicy, pojedyńczo lub parami
snują się okularnicy ze skryptami...
Mniej więcej tak właśnie.
Arystoteles wyprzedzi epokę o blisko 2000 lat. Tyle wystarczało znaczącej części (tej europejskiej) do konsumowania rzeczywistości przez blisko dwa tysiąclecia. Niestety... Komuś za bardzo przeszkadzał księżyc, drugiemu Merkury.
Przecież Europejczycy skolonizowali świat siedząc głową w IVw p.n.e.!
Kiedy uczy cię wizjoner, co wybiega dwa tysiąclecia do przodu przez chwilę możesz się poczuć Wielkim.
Niestety.
W nas nie pokutuje Arystoteles.
My myślimy od pierwszego, do pierwszego. Tak nas wychowano i tak postępujemy. Nic ponad to ale... nawet to potrafimy spier...
Jakiś dureń wymyślił 500+.
I miast jak Pan Bóg nie przykazał porzucić po m-cu ten projekt, to nie.
Księżyc i Merkury rżą ze śmiechu. W końcu pisał już o tym Mickiewicz, że jesteśmy dziadami. Całą komunę nas tego uczono!
Żyjemy w uniesieniu, jak tysiące komarów, zapominając o tym, że za mało się bzykamy, by taki żywot był nam pisany.
Żyjąc w takim uniesieniu tworzymy idealne warunki dla innych komarów, tylko bardziej przystosowanych. Żyjących przyziemnymi sprawami.
Normalni ludzie (w sensie ci źli) żyjąc nad morzem, korzystają z bryzy.
My nie. Jesteśmy kurzem. Kurzem bez krawata - awanturjącym się. Temperatura awantury rośnie, unosimy się jak - znaczy żyjemy w uniesieniu, i...?
Z nad morza płynie znowu te chłodne powietrze...
Normalnie, to koniec byłby.
Ale nie... Nas porywają passasty i dzięki panu Corliolisowi unoszą nas na rajskie plaże Karaibów.
Pewnie, że Ukraińcy to ... Ale my dla siebie jeszcze lepsi. I to raczej tu jest przyczyna wszystkiego.
Ze myślimy od pierwszego, do pierwszego. Zawsze do pierwszego lepszego...
__________________
Jam nie Babinicz...
|