...ujrzałem piękne ciało.
Umysł też jest ciałem. Można się nim dzielić, ot tak. Bezpośrednio z tego ciała płynie muzyka taka, jaką lubię.
...zwłaszcza w południowych koloniach...
...a po drugie, wydałeś 150 000$ na wiedzę, którą mogłeś zdobyć w bibliotece publicznej...
Siedzimy przy stoliku, w otoczeniu girland w znanej już nam z dobrych cen i klimatu restauracji. W głębi sali rozsiadła się Bułgarska rodzina i ucztuje w gruzińskim stylu.
Zaraz podejdzie do nas kelnerka, zatem wybieramy z dzisiejszego menu kilka potraw. Dzisiaj na deser palacinka ale intensywnie przeglądamy kartę. Jako, że ja osobiście cenię lokalną kuchnię centralizuję się na... sznyclu wiedeńskim i pizzie quatro formaggi.
- Ciekawe jakie sery w tej pizzie? Zagajam.
Spróbuję dopytać. Odpowiada Ala.
Podchodzi kelnerka, Ala niemal szeptem dopytuje. W eter płynie szum niezrozumiałych wyrazów, jak w pociągu do Kościerzyny, kiedy to nienachalnie króluje kaszubski, mówiony do ucha. Wprawne moje wyłapuje jedno, znajome słowo - "błagodaria". Było jeszcze "sirenie", "kaszkawał"...
Zapada cisza... Ala wyjaśnia:
- To klasyczna pizza z tym, że sery lokalne wg kompozycji kucharza. Sznycel duży, rozbity na cały talerz z frytkami i surówką. Kawał dużego mięcha.
Pytałaś po bułgarsku?! Dopytuje Strażnik.
- Tak.
Jesteś Bułgarką?
- Nie, śmieje się Ala.
Pierwszy raz widzę ją uśmiechniętą.
To taki "wypadek" przy pracy.
- Pracy?
Źle się wyraziłam, bardziej by pasowało: skrytej pasji. Ale to szczegół, nieistotny w sumie.
A ponieważ obiecałem sobie, że...
- Żadna pasja nie jest nieistotna. Kto ma pasję, chowa w sobie skarb. Ja lubię słuchać ludzi z pasją. Nie własną naturalnie. Lubię, jak ludzie o swoich zainteresowaniach opowiadają z pasją. Nawet, kiedy te zainteresowania są mi obce. Skąd twoja?
Moja? Nie wiem... tak znikąd. Kiedyś chciałam być nauczycielką... polskiego. Zdałam nawet na filologię polską ale zaraz potem urodził się pierwszy syn. Nie udało mi się połączyć studiów z wychowaniem. Jak zaszłam w drugą ciążę, zrezygnowałam.
- A bułgarski?
To wynik szerszego interesowania się językami w ogóle. Siłą rzeczy słowiańskimi.
Kiedy mąż kupił ten apartament, to jakoś tak z górki poszło, bo miałam motywację ale nie chcę was zanudzać...
- No coś was łączy moje panie. Polski od w-fu, to tylko rzut beretem

No i tu miałem już panie z głowy. By mieć lepiej, zamówiłem im butelkę białego, półwytrawnego wina. Ale się fajnie panie rozgadały...
Potem już tylko Primorsko baj najt.
Ubiegłego wieczora zaliczyliśmy ludowe występy w muszli koncertowej. Taka mała, typowo rzymska scena, gdzie prezentowały się zespoły ludowe na przemian z solowymi występami. Coś, co bardzo lubimy.
Tego wieczora była dogrywka ludowa a potem pałeczkę na głównej scenie ścisłego centrum przejął znany bułgarski didżej raper.
Ale nie o tym...
Nie ma to, jak na finał - basen baj najt.