poczajów.jpg
przez Krzemieniec przejechaliśmy bokiem, ale w Poczajowie zajeżdżamy do ławry na tradycyjny lawasz i sok brzozowy.
Mimo próśb, nie udaje mi się wyciągnąć od sióstr z obsługi info, jaki jest obecnie status ławry, w kontekście przynależności- do starego Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego, czy nowo powstałego Prawosławnego Kościoła Ukrainy? Od kilku lat trwa zaciekła walka o przejęcie majątku tej pierwszej, który stanowi 80 % dóbr kościoła prawosławnego. Proces rozpoczął się w 2017, a w dobie wojny zmiany przybrały charakter siłowego przejęcia wspomaganego ustawami o kasacji majątku państwa agresora i zakazie działalności religii związanej z Rosją. Dla rzeszy przeciętnych ludzi te zmiany są nie akceptowalne i nie zrozumiałe. Pojawienie się ideologicznych czarno czerwonych flag przed cerkwiami ma zwiększyć integrację nawet na tej płaszczyźnie. Od rozpoczęcia wojny UKP zrezygnował z części nazwy dotyczącej zwierzchnictwa Moskwy, ale to nie przekonuje i nowy kościół walczy o wszystko, mając poparcie władzy, a ostatnio pozbawiając hierarchów UKP nawet ukraińskiego obywatelstwa.
zieloność.jpg
W Podkamieniu nawet się nie zatrzymaliśmy. Ostatni sklep w Pieniakach.
Lato w pełni. W Mojej Zielonej Urainie skrywającej stary polski dom pojawiły się jaskrawe lilie smolinosy wspominające stary ogródek przed domem.
ksiądz Józej Wieczorek.jpg
Nie pokazywałem jeszcze mogiły ks. Józefa
Wieczorka- proboszcza z Pieniak, zastrzelonego w okolicy wsi w 1941, w czasie zmian okupantów.
Mogiła na cmentarzu w Pieniakach przetrwała dzięki wersji, że zabili go Rosjanie za szpiegowanie na rzecz Niemców. Niedawno znalazł się sponsor na odnowienie mogiły, stąd zdjęcie z miarą...
grób.jpg
W sąsiednim Hucisku Brodzkim inny ksiądz
Walczak został przez nacjonalistów ukraińskich pobity, wrzucony do studni i żywcem zasypany kamieniami. Pochowany w Hucie Pieniackiej
„Był to uczynny i przyjazny dla wszystkich narodowości ksiądz”.
Dzień przed zagładą Huty Pieniackiej, 27 lutego 1944, pod pretekstem wezwania do chorego, został uprowadzony i w lesie bestialsko zamordowany Ks. Józef
Pikota.
Ukraińcy uważali polskich duchownych za moderatorów życia społecznego, kulturalnego i postawy narodowej . Wytyczna przywódców OUN brzmiała:
wszelkimi sposobami likwidować szczególnie aktywnych polskich duchownych.
Zatem ginęli od kul, siekier, noży, wideł, żywcem zakopywani głową w dół, albo dla odmiany zakopywani tak, żeby wystawała sama głowa, po czym koszeni kosą…
hp.jpg
biwak.jpg
dwa szczegóły.jpg
Zdjęcie z biwaku w Hucie Pieniackiej z cyklu- co się zmieniło?
Za pomnikiem rosła lipa, która tworzyła żywe tło, tworząc rozpoznawalny wizerunek miejsca. Niestety zastaliśmy ją ściętą.
Po prawej stronie murka okalającego pomnik pojawił się słup z anteną i kamerą, co odbiera klimat miejsca.
W Hucie klasycznie- źródlana woda, ognisko z podsumowaniem wyjazdu, spokojny sen...
droga hp.jpg
Rankiem pasuje nam droga w kierunku na Podhorce. Przestrzegali nas wczoraj w sklepie, że troszku popsuta zwózką ściętych drzew, ale licho mnie pokusiło i odruchowo w nią skręciłem.
Nowy Trampek Mirexa przechodził chrzest bojowy
droga2.jpg
Idroga3.jpg
do h szklanej.jpg
Skręt do Huty Szklanej
trakt.jpg
U źródła tankowanie wody na drogę i hajda XV wiecznym traktem do Sokołówki Hetmańskiej.
Wciąż trapi mnie myśl, czy kopiec w okolicy cmentarza jest pozostałością kopca usypanego na pamięć o miejscu śmierci w tej wsi Hetmana Stefana Czarnieckiego? Na jego cześć którego Sokołówka była w nazwie Hetmańską.
Dziś jest zwykłą Sokołówką, a Czarniecki jest na liście postaci zakazanych na dzisiejszej UA. Parę lat temu Związek Ukr.w Polsce wystosował petycję do polskiego Senatu o usunięcie z polskiego hymnu zwrotki o Hetmanie Czarnieckim jako ludobójcy Ukraińców w XVIIw
kopiec.jpg
sokól.jpg
Obok Sokołówki leży stara polska osada Sokół, gdzie wciąż stoją typowe polskie domy.
Przejeżdżamy przez Trójcę.
Jeszcze późną jesienią 1944 UPA dokonała tu okrutnej pacyfikacji Polaków:
http://www.swzygmunt.knc.pl/GENOCIDE...NATROX3917.htm
za trójcą.jpg
W kierunku Radziechowa prowadzi wspaniały szuter.
W Radziechowie przypomina mi się refleksja powtarzająca się niemal wszędzie na tym wyjeździe:
flagi banderowskie wiszą już przed wszystkimi państwowymi urzędami, często w zestawie z flagą UE
radziechów.jpg
flagi.jpg
Sokal nad Bugiem jest ostatnim miejscem, jakie odwiedzamy.
Bezpośrednio z poetą Franciszkiem Karpińskim związany jest stary kościół MB Pocieszenia z XVIIw. Na poprzednim wyjeździe w lutym widzieliśmy z daleka jego majestatyczny wygląd, który mnie bardzo zaciekawił.
Wraz z przyległym klasztorem bernardynów stanowił unikalny w europie kompleks, który od XIV w służył polskiej społeczności jako sanktuarium Matki Bożej Sokalskiej. Jej wizerunek koronowany papieskimi koronami w 1724 był wzorem dla Obrazu Jasnogórskiego MB Częstochowskiej. Miejsce znane jako „Ruska Częstochowa”.
sokal.jpg
Kiedy w 1951 roku, w wyniku "prostowania granic" między Polską a ZSRR, Sokal stał się „zagranicą” kompleks przeznaczono na srogie więzienie.
Po utworzeniu państwa UA w 1991, mimo że obiekt był wpisany do Państwowego Rejestru Zabytków Nieruchomych Ukrainy, nadal do 2012 był więzieniem, po czym podpalony.
Dzisiaj miejsce nadal ogrodzone drutem kolczastym z zakazem wjazdu i strażnikiem z psami stanowi smutny obraz i kontrast wspaniałej przeszłości z brutalną rzeczywistością, co doskonale oddaje mój po wyjazdowy nastrój
sokal 2.jpg
200m za granicą w Dołhobyczowie Marek łapie kapcia w przednim kole, który kończy złą passę obfitującą w awarie. Miejsce naprawy to klimatyczny sad wiśniowy.
Pierwszy raz widzimy ktma na doniczce
doniczka.jpg
kapeć2.jpg
kapeć.jpg
Tak ogólnie to TSZODA i 100% zadowolenia na Wołyniu.
Bardzo dziękuję Czterem Markom, Brzeszczotowi, Mirexowi i Szuwarze za wspólnotę przygód
tszoda.jpg
szyba.jpg