Cytat:
Napisał Adagiio
Piemonte i Aosta to autonomiczne regiony mające swoje prawo/inne niż w pozostałych regionach i być może znaki tylko są i jak piszesz egzekwowanie jest olewane z wielu powodów. Sam fakt że możesz rozbić się w górach pod namiotem świadczy o zupełnie innym podejściu niż w zgermanizowanych rejonach na pograniczu Austrii i Szwajcarii i tam jest inaczej, kamery, foto półki, monitoring on line i egzekwowanie zakazu. Jest sporo parków, rezerwatów a Dolomity są dziedzictwem narodowym na liście UNESCO. Natomiast w górach graniczących z nimi, nazywanych Pre Alpi obowiązują te same zakazy. Nigdy nie jeździłem po tetach, ale patrząc na wschodnią część jest kilkadziesiąt kilometrów które ze względów widokowych miałbym chęć przejechać motorkiem, stąd pytanie bo nie mam ochoty na żadne akcje
|
Właśnie wróciłem z Sardynii gdzie pływaliśmy wschodnim wybrzeżem na kajakach. Trasa mniej więcej z Tortoli do Orosei. Wszystkie biwaki na dziko a niby jest zakaz. Nikt się nigdy nie przyczepił ale za to dowalili się że wpłynęliśmy na płatną plażę i koleś zeznał że na kajaku niby mamy możliwość odpoczynku na brzegu ale godzina i mamy wydupiać co też uczyniliśmy. Następnie przenieśliśmy się w głąb lądu na jezioro i tez bez żadnego problemu z biwakiem. Śladów biwakowania mnóstwo łącznie z pozostałościami ognisk, których też jarać nie wolno ale jak widać jest to praktykowane. Bardzo dużo tras w górach jest używanych przez auta. Może nie jest to offroad i jazda na krechę ale gruntówki są tam jeżdżone. Ogólnie jest gdzie polatać i żadnych zakazów nie widziałem.