W tym poście brakuje mi biletu do kina. Takiego tekturowego, gdzie grozny Pan Zenek, na wejściu do sali go dziurkuje. Siadasz wygodnie z miękkim fotelu, pod stopami linoleum i zapach lakieru ekologicznego bez dodatków z 60tych lat. Punktualnie o 23 przygasają światła, ta ciężka kotara się rozjeżdża i bez lekram odpala się uczta dla oka , ucha i zmysłów.
Napisy na początku
reżyser, scenarzysta, dźwiękowiec, klapser, kamerzysta - Sluza.
Aktorzy: na moturach
Miejsce akcji : gdzieś
I wiesz że będzie zajebisty film.
Sluza, nie pamiętam abym Ciebie kiedyś spotkał, ale w Białym Brzegu masz flaszkę do wypicia albo na forum trzeba Tobie jaki pomnik ze starej kety wyspawać za twórczość przez duże te.
Dziękuję i zdrowie Twoje.
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.
|